11:03

Zatrzymaj chwile...

Zatrzymaj chwile...
Chwile są ulotne niczym wielobarwne motyle na łące... Wydaje Ci się, że złapałeś jednego, a jednak okazuje się, że poleciał dalej...
Tak samo jest z życiem... Pędzi do przodu, nie daje się złapać...
Mówią, że po dzieciach widać, jak, czas leci. To prawda. Sama widzę, jak moi chłopcy się zmieniają, jak nabierają nowych umiejętności. I dorastają powoli. Nawet dziś boleśnie się przekonałam o tym, jak Filip poszedł do sali przedszkolnej bez buziaka. Bo to, że Marcin już nie chce to od roku było wiadomo. Należy więc pielęgnować te wszystkie dobre chwile, bo potem będziemy za nimi tęsknić...
Staram się uchwycić wszystkie najpiękniejsze chwile i utrwalać je na zdjęciach. Pamięć telefonu i komputera aż piszczy od nadmiaru zdjęć. Jednak niektóre zdjęcia chciałabym mieć też w wersji papierowej. Pojedyncze zdjęcia, albumy? Odpadają! Zbyt duży chaos. Od lat miłuję się w fotoksiążkach, które są chyba najlepszym i najbardziej estetycznym rozwiązaniem.
Niedawno otrzymałam fotoksiążkę Saal Digital. I przyznam się, że jest piękna. Szybki proces zamówienia, szybka realizacja... Wybór spośród mnóstwa formatów, szablonów... I jest... Chcecie pooglądać ze mną?






Fotoksiążkę można zamówić pod adresem: http://www.saal-digital.pl/
15:09

Czym nie karmić kota?

Czym nie karmić kota?
Mówią, że koty lubią chodzić swoimi ścieżkami. Wygląda zatem, że te ścieżki prowadzą do naszego domu. W ciągu trzech ostatnich miesięcy zadomowiło się u nas dwa kotki. Razem z naszym Kotusiem jest ich trzech. Jan jest wniebowzięty, ja trochę mniej patrząc na to, że jeden z kotków jest czarny. Niby nie jestem przesądna, jednak staram się uważać, by nie przebiegł mi drogi.
Lepiej nie wywoływać wilka z lasu, już i tak wystarczająco pechowa jestem.

Nie wyrzucę kotków na bruk, mimo że słyszę podszepty, by to zrobić, bo są już duże i dadzą sobie radę. No way. Zawsze znajdzie się dla nich miska karmy czy mięsko z obiadu. Chłopcy ponadto dostali swoje obowiązki i na zmianę serwują zwierzakom mleczko. Uwierzcie mi, że kuchnia i cała ścieżka do piwnicy wygląda niczym rzeka mlekiem płynąca, zwłaszcza jeśli dyżurnym od kotusi samozwańczo ustanawia się Jan :)

Często widzę, że ludzie nie zwracają uwagi na to, czym karmią zwierzęta. Nie wiem, czy wiecie, jednak jest kilka produktów, których pod żadnym pozorem kotom nie wolno podawać.

Czy uwierzycie, że jednym z nich jest mleko? Dziwne, prawda? Każdy z nas pamięta bajki o kocie Filemonie i tam mleko lało się litrami. Większość kotków ma nietolerancję laktozy i mleko powoduje biegunkę i odwodnienie. I ktoś mi teraz powie, że sama daje mleko kotom. Tak, jednak jest to mleko bez laktozy i w niewielkich ilościach :)

Warzywa typu cebula, por, czosnek. Powodują one anemię czy zniszczenia żołądka. Warto o tym pamiętać dzieląc się z sierściuchem swoim obiadem.

Słodycze, a zwłaszcza czekolada. Tak samo, jak w przypadku psów jest ona trująca. Może spowodować uszkodzenia układu pokarmowego, mózgu i serca.

Kości, ości. Mimo, że panuje przeświadczenie, że kotki lubią ości, to jednak mogą one spowodować uszkodzenia przełyku, żołądka czy jelit. Szkodliwa jest także, zawierająca sól, wędzona ryba i także nie powinna być podawana kotom.

Surowe mięso. Zanim podamy je kotkowi powinniśmy je sparzyć, gdyż zawarte w mieście bakterie mogą być śmiertelne dla pupila.

Błędem popełnianym bardzo często przez właścicieli i psów i kotów jest karmienie kotów karmą dla psów i na odwrót. Koty mają inne zapotrzebowania na dane składniki, dlatego należy się tego trzymać. Mnóstwo różnorodnych karm dla kotów oferuje sklep http://naszezoo.pl. Zarówno karmy suche, jak i mokre. Możemy wybrać spośród kilkunastu firm. A oprócz tego mnóstwo gadżetów dla „kotusi” oraz dla innych pupili- psów czy gryzoni. Ponadto sklep ma u mnie duży plus za pomoc Fundacji NaszeZoo.pl! Kupując karmę czy zabawkę dla zwierzaka pomagamy Fundacji!

Macie zwierzątka domowe?
13:45

Londyn. Co warto zwiedzić z dzieckiem.

Londyn. Co warto zwiedzić z dzieckiem.
Londyn. Jedna z najbardziej rozwiniętych stolic świata. Znajdziemy tam mieszankę różnych kultur i narodowości. Kojarzy się głównie z emigracją zarobkową, jednak ma mnóstwo miejsc, które naprawdę warto zobaczyć.
Londyn jest bardzo przyjazny dzieciom, tak naprawdę chyba żadna z europejskich stolic nie posiada tyle miejsc przyjaznym maluchom i starszakom. Jeśli mamy środki finansowe, to myślę, że Londyn jest na tyle atrakcyjnym miejscem, że warto organizować naszym pociechom wycieczki szkolne do Londynu.

Miasto to wyróżnia się siecią darmowych muzeów. Muzeum Historii Naturalnej czy Muzeum Nauki powinny być punktem obowiązkowym naszego zwiedzania. Tylko uwaga- należy przeznaczyć na to co najmniej cały dzień! Dzieci mogą robić eksperymenty, spacerować pomiędzy dinozaurami (Muzeum Historii Naturalnej) czy nawet dotykać ekspozycji!

Stacja King's Cross. Czy są między nami Potteromaniacy? Zatem stacja King's Cross powinna być obowiązkowym miejscem do zwiedzenia! To właśnie stąd, z peronu 9 i 3/4 odjeżdżał ekspres do Hogwartu! A nuż będziemy mieć szczęście i spotkamy czarodzieja oczekującego pociągu?

London Aquarium to miejsce, gdzie możemy podejrzeć setki tysięcy gatunków ryb, ale też będąc w odpowiednim czasie i miejscu zobaczymy karmienie rekinów!
Źródło: www.visitlondon.com/things-to-do/place/117322-sea-life-london-aquarium

Lubimy M&M'sy? To koniecznie warto wybrać się M&M's World. Cztery piętra wypełnione kolorowymi, fantastycznymi cukierkami? Tak, to jest możliwe! Na pamiątkę można kupić niem al wszystko w kształcie cukierków, także słodycze z naszym imieniem! Dzieci pokochają to miejsce o pierwszego wejrzenia!
Źródło: mmaxine.files.wordpress.com/2013/07/dsc_0788.jpg
Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds to jedna z najpopularniejszych atrakcji w Londynie. Znajdziemy tam woskowe figury setek znanych osobistości, polityków, wojskowych czy celebrytów.

Gdy już zwiedzimy te miejsca i będziemy w pobliżu Pałacu Buckingham warto zobaczyć uroczystą zmianę warty, która od kwietnia do lipca odbywa się codziennie o 11.30. W pozostałe miesiące- co drugi dzień. Warto też wspomnieć o otwartym pałacu Buckingham dla zwiedzających- w sierpniu i wrześniu, podczas wakacji królowej Elżbiety! No i oczywiście obowiązkowo wpadnijcie do jednej z wielu kawiarni czy „tea room'ów” na wyśmienitą herbatę! Koniecznie o „five o'clock”!
19:00

Makijaż u dziewczynek

Makijaż u dziewczynek
Dziecko jest piękne same w sobie. Nie trzeba go upiększać i nie ważne czy to impreza u babci, msza w kościele, wesele czy impreza choinkowa. Na takie działania nie powinno być społecznego przyzwolenia. Poza tym moje zdanie jest takie, że skoro rodzic, za pomocą makijażu chce „upiększyć” dziecko, to wyraźnie daje mu i całemu otoczeniu również, do zrozumienia, że dziecko nie jest wystarczająco ładne... A to jest najzwyczajniej w świecie przykre. Ponadto uczymy dziewczynki, że bez makijażu nie mają czego szukać w świecie, sprawiamy, że czuje się ona zakompleksiona już jako młoda kobieta, gdy przypadkiem wyskoczy po bułki bez makijażu.

Kolejna sprawa- makijaż do zdjęcia, np. by potem wrzucić je na Fejsika. Osobiście jak widzę pomalowane dziecko na jakimś profilu to się zastanawiam, co rodzic ma w głowie... Tylko, że nie ja jedna siedzę w internecie. Są też tacy panowie, których to podnieca... Panowie, którzy mogą upatrzyć ofiarę i zaatakować. Kurcze, naprawdę dla kilku lajków i kilku komentarzy zachwycających się urodą i czerwonymi ustami dziecka i super podkreślonymi rzęsami, należy narażać je na spotkanie z pedofilem czy inną niezrównoważoną psychicznie osobą?

W żadnym wypadku nie popieram też makijażu dziewczynek do programów telewizyjnych czy sesji do czasopism... Uważam, że pokazanie naturalnego piękna dziecka jest jak najbardziej wskazane, a taki mocny makijaż jest najzwyczajniej w świecie wulgarny i... brzydki! Ponadto umówmy się... Malujemy się, by podkreślić swoją kobiecość, by zwrócić uwagę facetów... Nie nie ma się co kryć, takie są niestety założenie makijażu. Więc skoro tak, to jaki jest cel malowania dziewczynek? Podkreślenie ich kobiecości? Jakiej pytam?

Przygotowując się do materiału trafiłam na youtube filmik 12- letniej dziewczynki, dziecka jeszcze, która krok po kroku pokazywała jak przygotować makijaż do szkoły. I nie myślcie, że chodziło o delikatne podkreślenie rzęs czy ust błyszczykiem! O nie! Ona używała kosmetyków, których ja nie używam... Na koniec zamiast fajnej dziewczynki zobaczyłam lalkę... Ja w wieku 12 lat nie wiedziałam co to jest kość policzkowa i jak ją podkreślić. A o rozświetlaczu nawet nie myślałam... Nie podam Wam linku do strony, myślę, że wiecie jak szukać :)

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć, że takie kosmetyki nie są przystosowane do delikatnej dziecięcej cery! Zawierają mnóstwo szkodliwych związków chemicznych! Makijaż u dziecka może powodować podrażnienia, uczulenia, a nawet to, że w wieku 25 lat będą miały cerę 40 latki!

Ile się teraz słyszy o makijażu komunijnym, obowiązkowym solarium, korektami uszu, nosa czy nawet kupowanie dziecku push-upów! I żeby nie było- pomalowanie paznokci czy ust dziecku dla zabawy, raz na kilkadziesiąt miesięcy, to jeszcze nic złego. Problem pojawia się, gdy nawet na plac zabaw pociągasz dziecku usta błyszczykiem! A co tam! Niech inne patrzą i podziwiają, jaką masz piękną córkę! Tyle, że większość rozsądnych osób patrzy na nią... ale z politowaniem.

Wszystko jest dla ludzi i na wszystko jest odpowiedni czas. Nie ma co się śpieszyć z makijażem. Masz ochotę na zabawę w makijaż z córką? Pobawcie się, spoko. Tylko zmyj potem dokładnie całą tą tapetę i nie wrzucaj bezmyślnie fotek na wszelkie możliwe strony. Nie ucz dziecka, że makijaż to podstawa, ot raczej miły dodatek. I uwierz- piękniejsze są dziewczynki w makijażu naturalnym, czyli takim, w jakim je Pan Bóg stworzył!
16:45

Wycena szkód komunikacyjnych.

Wycena szkód komunikacyjnych.
Zima i lód sprzyjają wypadkom samochodowym czy stłuczkom. Bardzo często można spotkać samochody leżące w rowach, czy osoby spisujące oświadczenie...
Niby samochody są ubezpieczone i w razie wypadku można starać się o wypłatę odszkodowania, jednak bywa, że firmy ubezpieczeniowe zaniżają kwoty odszkodowań bądź w ogóle odmawiają wypłaty odszkodowania.
Istnieje wiele firm, oferujących pomoc w przypadku problemów z wypłatą odszkodowania. Jedną z nich jest AUTOMOBILIS- firma, której specjalnością jest wycena szkód komunikacyjnych przez doświadczonego rzeczoznawcę. Bezpłatnie sprawdzają na jakie środki odszkodowawcze mamy szansę i wypłacają dopłatę do odszkodowania.
AUTOMOBILIS wykupuje szkodę, dzięki czemu nie musimy już zakładać spraw i procesów firmie ubezpieczeniowej. Oni zrobią to za nas. Wystarczy przesłać dokumenty, by pracownicy przygotowali niezobowiązującą propozycję dopłaty do odszkodowania.

Odpukać, jeszcze nigdy nie miałam problemu ze stłuczką, czy kolizją. Oby tak dalej, jednak może jest tu ktoś, kto takiej pomocy potrzebował?
22:48

Niewidzialna półka- ratunek dla książkoholika.

Niewidzialna półka- ratunek dla książkoholika.
Jakiś czas temu wspominałam Wam, że nie mam gdzie trzymać książek dla dzieci. Regały zapełnione, szafki też a książek wciąż przybywa. Swoje książki oddaję do Biblioteki Publicznej, bo nie czytam zwykle dwa razy tej samej książki, jednak pozycji dziecięcych po prostu mi żal. Są tak pięknie wydane, a poza tym  sporo z nich ma walory edukacyjne. Cóż,  skoro miejsca jednak nie przybywa.
Pytając na Facebooku o radę, sporo z Was poradziło mi półki. Ale i tu pojawił się problem, bo na masywne drewniane półki też tego miejsca już nie mam. Zaczęłam szukać czegoś mniejszego, a jednak stylowego i praktycznego.
I wówczas wpadła mi w oko Niewidzialna półka na książki.  Cena nie była wysoka, półka wyglądała ciekawie,  więc postanowiłam sprawdzić jak poradzi sobie z naszą biblioteką. Po kilku dniach przyszłą paczka, a tam mała, niepozorną,  biała półeczka.  Przyznam szczerze,  że trochę poczułam się zawiedziona. Toto malutkie i ma utrzymać książki. Na szczęście mój sceptycyzm minął wraz z zamontowanie półki. Półka jest solidna, trwała i przede wszystkim naprawdę magiczna!
Gdy ułożyłam na niej książki okazało się, że półki nie widać a same książeczki fajnie wyglądają „lewitując” nad biurkiem.
Koniecznie muszę zaopatrzyć się jeszcze w kilka półek- już wiem, że to świetna sprawa. Dzięki niej książki są piękną dekoracją wnętrza.
W półkę zaopatrzyłam się w sklepie Edinos- swoją drogą polecam za miły kontakt i szybka wysyłkę.

Jeśli jesteś taką samą pro-książkową mama i brakuje Ci miejsca na książki to polecam Niewidzialną Półkę! Półkę kupimy tutaj.
A ten przepiękny stroik świąteczny znalazłam w sklepie Dedekor


20:13

Mądre zakupy a prezenty na Dzień Babci i Dziadka.

Mądre zakupy a prezenty na Dzień Babci i Dziadka.
Już niedługo będziemy obchodzić dni szczególne. 21 i 22 stycznia to święto wszystkich babć i dziadków. Bardzo często się mówi, że „dziadkowie to drudzy rodzice” i coś w tym jest, bo niejednokrotnie słyszałam opinie, że dziadkowie swoich wnuków kochają bardziej niż dzieci.
Mówi się też, że dziadkowie rozpieszczają swoich wnuków do nieprzytomności- to również prawda. Dlatego może warto w ten dzień porozpieszczać dziadków?
Dziadkowie z reguły wolą dawać niźli brać, jednak warto pomyśleć nad miłym prezentem od wnuków.

Reklamy prezentów, dedykowanych dziadkom widzę już od kilku tygodni. Ozdobne poduszki, suplementy diety, cudowności hand-made. Naprawdę można dostać oczopląsu od nadmiaru propozycji. Tak samo jak w okresie mikołajkowym a potem świątecznym producenci prześcigają się w udowodnieniu nam, że ich produkt jest tym prezentem, o którym marzą seniorowie... Niestety, co za tym idzie sprzedawcy często windują ceny towarów w „gorącym okresie”.

Kupując w Internecie warto zapoznać się z tzw. ideą smart shoppingu, czyli inteligentnymi zakupami. Polega on na kupowaniu produktów po jak najniższej cenie, głównie dzięki licznym kuponom rabatowym, które oferuje np. strona www.kupon.pl. Znajdziemy tam mnóstwo promocji, zniżek, z takich kategorii jak odzież, elektronika, zdrowie, uroda, podróże i wiele innych. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Wiecie chyba, że ja niemal zawsze kupuję w Internecie- począwszy na ubrankach i zabawkach dla chłopców po kosmetyki i ubrania dla siebie. I swego czasu słyszałam opinie- tej to się powodzi, co chwilę kurierzy zajeżdżają. Kochani! Nic bardziej mylnego! Bywało, że na jednych spodniach dla chłopców oszczędzałam nawet do 20 zł! A ja takich chłopców mam trzech i wiadomo, że na spodniach nigdy się nie kończy. Zakupy w Internecie to nie jest wyraz bogactwa a oszczędzania - proste (nie bez powodu zamawiałam w sierpniu książki dla przedszkolaków- z moimi rabatami i niskimi cenami księgarni wyszło ok. 20- 30 zł mniej za box).

Robiąc zakupy robię je czasem kilka godzin, czasem kilka dni. Porównuję oferty, szukam kuponów rabatowych- właśnie na Kupon.pl Czasem bywa tak, że w najbliższym czasie mam w planie zakupy a tydzień szybciej znajduję na stronce mega obniżkę. Co robię? Zamawiam, a jeśli jeszcze np. nie mam pieniążków, to się umawiam z listonoszem lub kurierem na kilkudniowe opóźnienie w dostawie (na poczcie mamy do 14 dni, firmy kurierskie od 7 do 14 dni). To są chyba zakupy z głową? :)

Od kilku dni zastanawiam się, nad prezentem dla chłopcowych dziadków. I oczywiście będą to laurki, ale raz w roku chcielibyśmy podziękować dziadkom za pomoc w opiece- gdyby nie oni ja już całkiem ugrzęzłabym w domowych pieleszach. Przeglądając strony internetowe wpadło mi w oko mnóstwo pomysłów- na moją kieszeń i nie na moją kieszeń (ale może komuś się przyda).

Lubię kupować w Empiku i od tego sklepu zaczęłam szukać kodów rabatowych (dla zainteresowanych- www.kupon.pl/kod-rabatowy-empik). I wiem, że dla niektórych 5 czy 10% rabatu to nic- dla mnie to jednak coś. Zważywszy na to, że ceny w Internecie i tak są zwykle niższe niż w sklepach stacjonarnych. I nie tylko znalazłam w Empiku kupon rabatowy w wysokości -10 zł na zakup książek, to dodatkowo otrzymam 5% dodatkowego rabatu, dzięki karcie Mój Empik. Brawo ja? :) A książka jest zawsze dobrym prezentem, oczywiście, jeśli jest dobrana do preferencji obdarowywanego.


Często zaglądam na Groupon, gdzie często spotykam niezłe okazje. I gdyby ktoś miał ochotę sprezentować dziadkom kolację w fajnej restauracji, czy zabiegi Spa, czy nawet kurs angielskiego, to na stronce www.kupon.pl/kod-rabatowy-groupon znajdziecie mnóstwo fajnych kuponów rabatowych. A jeśli jeszcze nie jesteście zaprzyjaźnieni z Grouponem, to na pierwsze zakupy, na zachętę ma on dla Was rabacik -20 zł :)  Dodatkowo znajdziecie również zniżkę -15% na zakładkę Travel. To idealna propozycja na zoorganizowanie sobie zimowego wypoczynku! Promocja trwa tylko do jutra (11.01).

Wittchen to symbol luksusu, trwałości i co tu kryć- jednocześnie za sporą kwotę. Pewnie niejedna mama chciałaby babci podarować portfel czy torebkę z tej jakże pięknej kolekcji, a dziadkowi- ciepłe rękawice. Powiem Wam z doświadczenia, że jeśli w grę wchodzą wysokie ceny to jednocześnie często spotykamy wysokie rabaty. Korzystamy ponownie z www.kupon.pl/kupon-rabatowy-wittchen, gdzie znajdujemy super rabaty: -150 zł na zakupy czy wyprzedaż z rabatami do -50%. W rezultacie z wysokich cen wychodzą takie całkiem przystępne, a jak wiadomo dobra torba czy portfel to podstawa- każda babcia Ci to powie.

Ostatnia z propozycji to kosmetyki czy perfumy. Jeśli wydaje Ci się, że babcia i dziadek to wapniaki i już nie potrzebują o siebie zadbać, to jesteś w sporym błędzie. Na stronie www.kupon.pl/iperfumy-kod-rabatowy znajdziemy mnóstwo promocji, dostępnych w sklepie iperfumy.pl. To naprawdę dobre rozwiązanie dla osób szukających dobrych, markowych perfum czy kosmetyków nie miliony złotych. A każda babcia czy dziadek oprócz laurki ucieszy się z miłego drobiazgu!

Reasumując. To nieprawda, że w Internecie czai się zło. Kochani, w Internecie znajduje się oszczędność dla naszego portfela. Nie idźcie z falą, kupujcie, szukajcie promocji, porównujcie oferty. A wierzcie mi, że szybko pokochacie zakupy w Internecie, tak samo jak szybko przekonacie się, jak dużo $$$ można tym sposobem zaoszczędzić. A przy okazji nie marzniecie na mrozie i nie przepychacie się w kolejkach. Zakupy z głową to dobre zakupy.
23:11

Jak zbudować samochód...

Jak zbudować samochód...
  • Filipku, kim będziesz jak dorośniesz?
  • Będę budowniczym aut!
Niemal każdy chłopiec i niejedna dziewczynka fascynuje się samochodami. Osobiście znam się na samochodach tyle samo, co na balecie i jak to typowa kobieta marki rozróżniam na podstawie koloru karoserii, niejednokrotnie zaskakiwana byłam pytaniami, jak zbudowany jest samochód.
Odpowiedzi nie było, za to odsyłałam od razu dziecia do ojca.
Ostatnio Filip otrzymał książeczkę dostosowaną wprost do jego preferencji. „Jak zbudować samochód. Techniczna historyjka" Martina Sodomki, wydana przez Wydawnictwo Prószyński i S- ka to nie lada gratka dla miłośników pojazdów na czterech kółkach. Dziecko poznaje części składowe samochodu, co do czego służy i z czym się łączy. W rezultacie dziecko wraz z przewróceniem ostatnie strony książeczki ma w małym paluszku budowę samochodu wraz z opisem jego części składowych- silnika czy sprzęgła. No. Wtedy faktycznie może pretendować do stanowiska budowniczego aut.

Książeczka oprócz waloru technicznego zawiera też aspekt pouczający. Wspólna praca szczurków, żaby i wróbelka pokazuje jak ważna jest współpraca. Jeśli panuje zgoda, to można zbudować nawet samochód. Znajdziemy tu też bohaterów negatywnych, którzy próbują wykraść auto, co z kolei uświadamia nam, że zawsze trafią się jakieś zakały, które będą chciały zepsuć naszą pracę. Ale z takimi można sobie szybko poradzić- WSPÓLNIE.

Oprócz ciekawej treści każda strona zawiera ilustracje, w wykonaniu autora opowiastki- M. Sodomki, które obrazują wszystko to co się dzieje „planie”. Oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem samochodu i kolejnych etapów jego budowy.



Książka ta musi znaleźć się na półce każdego miłośnika motoryzacji. Idealna na czytanki z tatą, dziadkiem czy starszym bratem. Idealna na prezent dla każdego chłopca- i zawsze będzie to prezent trafiony, nawet jeśli obdarowywany nie pała zbytnią miłością do książek.
Książka do kupienia na stronie internetowej Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Wpis powstał przy współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.
16:45

Gdzie po pomoc w odzyskaniu odszkodowania?

Gdzie po pomoc  w odzyskaniu odszkodowania?
Żyjemy w takich czasach, że bez ubezpieczenia ani rusz. Ubezpieczenia na życie, ubezpieczenia nieruchomości czy sprzętu to wszystko jest bardzo potrzebne.
Żyjemy w takich czasach, że nic nie jest pewne. Jedna chwila może pozbawić nas domu, samochodu czy członka rodziny. Sprzęty mają to do siebie, że psują się dzień po skończeniu się gwarancji. Osobiście kupując każdy cenniejszy sprzęt dodatkowo ubezpieczam na okres 5 lat.
Niestety, ubezpieczyciele czasem wyszukują setki powodów, czasem absurdalnych by tego ubezpieczenia nam nie wypłacić. W rezultacie bywa, że zostajemy z niczym.
Bezskuteczna bywa wówczas nawet sprawa sądowa. Nie ukrywajmy- w porównaniu z potęgą dużej firmy ubezpieczeniowej jesteśmy malutcy i ich prawnicy często zrównują nas z ziemią, pozbawiając wszelkich złudzeń.
Gdzie wówczas szukać pomocy, by wywalczyć należne nam odszkodowanie? W takich wypadkach warto zwrócić się do firm, które zajmują się odzyskiwaniem odszkodowań. Jedną z nich jest CODEX. Zajmują się oni oferowaniem pomocy prawnej osobom poszkodowanym w wypadku. Świadczą swe usługi na terenie całego kraju. Ich usługi plasują się na najwyższym poziomie. Robią co w ich mocy, by poszkodowany otrzymał godne zadośćuczynienie za wypadek.
Na rynku działają od 8 lat, dzięki czemu zdobyli ogromne doświadczenie i renomę. Działają w zakresie:
  • wypadku komunikacyjnego;
  • zwrotu kosztów leczenia;
  • wypadku przy pracy.

Warto zapisać nazwę firmy, by w razie problemu wiedzieć, do kogo się zwrócić. A może mieliście już problem z uzyskaniem odszkodowania?
16:03

Sposób na dziecięce pytania.

Sposób na dziecięce pytania.
Zapewne niejednokrotnie Wasze dzieci zapytały Was o coś, na co nie znacie odpowiedzi. Ja mam trzech ciekawskich kawalerów, więc i częstotliwość takowych pytań trzy razy większa. Przyznam, że niejednokrotnie uciekałam przed niewygodnymi pytaniami do wc, gdzie w telefonie sprawdzałam odpowiedzi. Następnie z miną wszystkowiedzącej bohaterki odpowiadałam na wszelkie zawiłości natury fizycznej, chemicznej czy przyrodniczej.
Jakiś czas temu natknęłam się na ciekawą pozycję Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
„Jak to możliwe? Odpowiedzi na pytania ciekawskich dzieci” K. Wollard to pozycja, którą każdy rodzic powinien mieć w domu, a gdy dziecko już samo potrafi czytać- warto mu ją podsunąć na półkę. Ba! Ja sama czytam ją z zainteresowaniem.
Książka to zbór pytań, które nadesłane zostały z całego świata do rubryki „Jak to możliwe”, ukazującej się w amerykańskiej gazecie „Newsday”. Autorami tych pytań były w większości dzieci.
Książka zawiera odpowiedzi 175 najczęściej zadawanych przez dzieci pytań z kategorii:
  • Sztuczki ze światłem i dźwiękiem.
  • Niewidzialne siły, niewidoczne cząstki.
  • Wielki kosmos.
  • Nasza Planeta.
  • Jaka jest pogoda.
  • Świat zwierząt (i roślin).
  • Wszystko o mnie (i o Tobie).
Odpowiedzi na wszystkie zagadnienia są wyczerpujące, napisane językiem przystępnym zarówno dla 4- latka, jak i 12-latka. Wszystko to okraszone jest z satyrycznymi ilustracjami Debry Solomon. A do tego wszystkiego dołączone są ciekawostki.
U nas książka na co dzień pełni funkcję „czytanki na dobranoc”. Jednak kilka razy wykorzystywałam ją w sytuacjach „awaryjnych”, m.in. odpowiadając na pytanie „skąd się bierze mgła” lub „jak powstają płatki śniegu”.
Książkę przedstawiłam z punktu widzenia mamy 3, 5 i 7- latków, jednak uważam, że byłaby idealną pomocą naukową dla dzieci starszych.
Za czasów podstawówki i gimnazjum miałam taką książkę historyczną. Podawane tam były daty najważniejszych wydarzeń w Polsce. Daty z dniem i miesiącem, czego przeważnie nie było w podręcznikach. Niejednokrotnie udawało mi się zabłysnąć na lekcji czy klasówce podając pełną datę. Tak samo ta książka może sprawić, że uczeń zaskoczy nauczyciela niejedną ciekawostką.







A Wy jakie macie sposoby na ciekawskie pytania dzieci?


Książka do kupienia m.in. na stronie Wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Wpis powstał przy współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.
22:12

M. Szloser "Ten drugi"+++ROZDANIE

M. Szloser "Ten drugi"+++ROZDANIE
Śmierć dziecka to niespotykanie rzadki motyw w literaturze dziecięcej. Pomijając „Dziewczynkę z zapałkami” „Antka Muzykanta” chyba nie byłabym w stanie wymienić żadnego tytułu.
„Ten drugi” Marty Szloser to historia opowiedziana z perspektywy małego, znalezionego w antykwariacie misia Fredka.
Na początku w domu mieszka tylko mama i tata, potem pojawia się nowonarodzony chłopczyk, który podbija serce misia, z wzajemnością. Dowiadujemy się, że mama już nie będzie mogła mieć dzieci. Fredek stał się największym przyjacielem śliniącego się maluszka. Niestety- pewnego razu chłopiec znika. Zostaje tylko płacząca mama i smutny tata. Miś nie wie, co się dzieje. W końcu, pewnego dnia, słyszy, że jego przyjaciel jest wśród chmur...
Pewnego razu mama i tata znikają na kilka dni... Wracają, ale nie sami... Towarzyszy im 5- letni chłopczyk... Niestety jednocześnie miś Fredek zostaje rzucony w kąt... Wkrótce jednak staje się coś, co sprawia, że Fredek zaprzyjaźnia się z „tym drugim”...

Książka Marty Szloser to piękna opowieść przyjaźni, śmierci i próbie pogodzenia się z utratą dziecka. Mimo, że wyciska niejedną łezkę, to niesie ze sobą pozytywny wydźwięk- ukazuje wiarę w sens życia. Pokazuje, że z czasem nawet po największej tragedii znajdujemy ukojenie, przy okazji też sprawiając, że życie kogoś innego staje się piękniejsze!
Wzruszająca opowieść okraszona jest pięknymi ilustracjami Sylwii Olszewskiej- Tracz.
Naprawdę warto sięgnąć po tą, niby niepozorną, a jakże chwytającą za serce książeczkę. Książka wydana przez Oficynę Wydawniczą Impuls do kupienia m. in. w księgarni internetowej Impuls.

A TERAZ...

ROZDANIE Z FREDKIEM!!!

Dziś mam dla Was 3 egzemplarze książki „Ten trzeci”.
Rozdanie przeznaczone jest dla fanów Dziegielowska.pl oraz Wydawnictwa Impuls.


By wziąć udział, należy udostępnić post konkursowy na Facebooku  Udostępnij a w komentarzu pod tym postem zostawić ślad po sobie- swoje imię i nazwisko wraz z adresem e-mail.
Bawimy się do 8 stycznia, wyniki zaś pojawią się w ciągu 3 dni w tym poście, jak też zostaną wysłane maile do laureatów.
Wysyłka nagród po stronie sponsora, tylko na terenie Polski.
Rozdanie nie podlega ustawie o grach hazardowych. 

Powodzenia!


WYNIKI! !!
Książki lecą do:
Marty Miller 
Anety Sawickiej
Katarzyny Balbierz.
Na dane czekam do 15 stycznia. Wysyłajcie na maila ☺☺

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger