18:30

Jest sobota- jest seksparty. E. Herz "Seksparty"- recenzja książki.

Jest sobota- jest seksparty. E. Herz "Seksparty"- recenzja książki.

Światem wstrząsnął Grey i jego wybujałe fantazje. Ja o takim Greyu przeczytałam w książce „Seksparty” Emmanuela Herza.
Jak wielkie mogą być pragnienia cielesne człowieka, by zmusić bliską osobę, by potulnie je wypełniała?
Lub drugiej strony- jak bardzo trzeba kochać, by dla spełnienia żądzy ukochanego robić coś wbrew sobie?
Julia i Borys to małżeństwo trzydziestolatków. Wydaje się, że nic im do szczęścia nie brakuje. Są zdrowi, bogaci. Mają wspaniałe dzieci i wciąż się kochają.
Tak to wygląda z boku i pewnie oczyma Julii też to tak wygląda. Kobieta nie wie, o marzeniach swojego męża...
Przypadkowa przygoda w saunie przybliża mężczyznę do wgłębienia się w temat swingu. Podnieca go to. Zaczynają się niebezpieczne rozmowy na czacie i gorączkowe myśli, jak namówić do tego żonę... Po jakimś czasie się udaje... Mocno wstawiona Julia wtapia się w środowisko swingersów w pewnym klubie. Budzi tym wściekłość męża, który nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Seks grupowy miał być nowym doznaniem, przyjemnością, a okazało się, że wzbudziła wściekłą zazdrość Borysa. Dla Julii temat wydawał się zamknięty- odegrała się na mężu i myślała pewnie, że już nie będą do tego wracać.
Nic bardziej mylnego. Borys coraz bardziej wtapiał się w erotyczne czaty. Podniecało go to, jednocześnie pchało w niebezpieczną pułapkę, z której ciężko będzie wyjść... doszło do tego, że dał sobie „obciągnąć” za 200 złotych!
W tym czasie jego firma przeżywała poważne problemy. Tym sposobem narodził się pomysł na biznes... Seksbiznes, w który Borys z czasem wciąga też żonę... Przyznam się, że były momenty, gdy miałam wielkie obrzydzenie do działań bohaterów, do ich nowych pomysłów, jak „uatrakcyjnić” biznes. Cóż, taka prowincjonalna dziewka ze mnie.
Osobiście, gdybym była na miejscu Julii nigdy nie zgodziłabym się na takie coś. Widać, że miłość do męża i pragnienie spełnienia jego zachcianek- nawet tych głupich i absurdalnych- przysłoniła jej cały świat.
Wiedzą, że igrają z prawem, jednak nie ma to dla nich znaczenia, zwłaszcza dla Borysa, który spełnia się w swoich chorych żądzach...

Do czego ich to doprowadzi? Do rozstania? Wyprucia z wszelkich uczuć. W końcu ich małżeństwo to firma usługowa, w której nie ma miejsca na sentymenty i uczucia. Ważny jest seks, ostry seks, wyuzdany seks... I pieniądze z tego. A może w końcu się opamiętają i porzucą ten szaleńczy biznes?

Książkę przeczytałam, momentami mnie gorszyła. Zadaje pytanie- jak wiele człowiek może poświęcić? Gdzie jest godność, miłość... Czy wszystko można przerobić na biznes? Nawet swoją intymność?

Książka „Seksparty” to prawdziwy wstrząs emocjonalny... Dzięki niej doceniłam, to czego nie doceniałam... Wolałabym nie myśleć, co by było, gdybym trafiła na takiego Borysa... Rozwód murowany.

Książka „Seksparty” wydana jest przez wydawnictwo Novae Res.

http://www.novaeres.pl/

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
15:00

5. Tydzień z książką dla dzieci. "The Avengers"

5. Tydzień z książką dla dzieci. "The Avengers"
Przenoszę Was dziś do mroku, ciemności i wojny, czyli do świata Avengers.
Seria książeczek „The Avengers” wydawnictwa Ameet składa się z czterech części:
  • „Misja Kapitana Ameryki”
  • „Hulk kontra świat”
  • „Iron Mam w akcji”
  • „Thor Gromowładny”

Osobiście nie jestem zwolennikiem kontaktów najmłodszych dzieci z takimi książeczkami, gdyż nie bójmy się tego powiedzieć- niosą przemoc. Jednak z tego co wiem 11- latki szaleją za tą serią. Opowiem Wam o książeczek z perspektywy 11- letniego znajomego, który otrzymał od nas te książeczki. 

„Misja Kapitana Ameryki” to książeczka początkująca serię. W Ameryce trwała wojna, w której brało udział wielu ludzi, w tym Steve, który przeistoczyła się w Kapitana Amerykę. Od tego czasu walczy, by wyzwolić swój kraj z niebezpieczeństwa. Musi pokonać Czerwoną Czaszkę- przywódcę organizacji Hydra. Czy mu się to uda? Zakończenie nie kończy się entuzjastycznie...

„Hulk kontra świat” to ciąg dalszy walki z Hydrą. Tym razem prowadzi ją kapitan Ross. Walczy z okrutnym Hulkiem- zielonym potworem, który ma za zadanie pokonać armię Rossa. Jak się zakończy bitwa i po co Czarnej Wdowie krew Hulka?

Trzecia książeczka „Iron Man w akcji” rozpoczyna się dobrą nowiną- nasz bohater uratował Kalifornię przed atakiem robota giganta! Oczywiście atak zleciła organizacja Hydra!
Za maską bohaterskiego Iron Mana stoi miliarder Tony Stark, który nie spocznie, póki nie uratuje miasta spod wpływu Hydry. Walcząc z robotami okazuje się, że przeciwko Iron Manowi wysnuto jego własne technologie... Najprawdopodobniej zostały wykradzione. Co teraz?

Ostatnia część The Avengers „Thor Gromowładny” to ukazanie walki Thora ze złem. Jest to najdzielniejszy z wojowników, który broni miasta przed złoczyńcami. Czy mu się to uda? Czy zdoła pogodzić misję walki na ziemi z misją w swoim świecie, gdzie musi wystąpić przeciwko bratu?
Jak skończy się ta walka?

Książeczki „The Avengers” to kilkunastostronicowe książeczki, bogato ilustrowane. W każdej broszurce znajdziemy karty kolekcjonerskie.
W naszych czasach kochało się Spidermana i Supermana, teraz nastolatki interesują się The Avengers.

Książeczki znalazłam w księgarni internetowej platon24, o której już kilka razy pisałam. Warto tam zajrzeć, bo naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie!
http://platon24.pl/

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
08:30

5. Tydzień z książką dla dzieci. A. Perkowska "Pojazdy na wsi", "Pojazdy na budowie", "Pojazdy na ratunek", "Pojazdy na niebie".

5. Tydzień z książką dla dzieci. A. Perkowska "Pojazdy na wsi", "Pojazdy na budowie", "Pojazdy na ratunek", "Pojazdy na niebie".
Zostajemy w klimacie pojazdów, choć tym razem nie tylko rolniczych.
Chciałabym Wam przedstawić serię małych, kolorowych książeczek, obowiązkowych w biblioteczce każdego chłopca! Pojazdy Aleksandry Perkowskiej, bo o nich mowa idealnie wtopiły się w zainteresowania moich chłopców, zresztą- przecież mama wie co dobre :)

  • Pojazdy na wsi
  • Pojazdy na niebie
  • Pojazdy na ratunek
  • Pojazdy na budowie.
Są to kilkustronnicowe małe książeczki z twardymi kartkami. Każda z nich przedstawia pojazd z danej „kategorii” opatrzony lekkim wierszem. Ilustracje to podstawowy detal książeczek. Rysunki są staranne i dokładne. Wierszyki zaś łatwe do zapamiętania i lekkie.
Pojazdy na wsi to traktor, kombajn, cysterna do przewozu mleka, kosiarka oraz ciężarówka do transportu zwierząt.

Pojazdy na niebie to helikopter, lotnia, samolot, balon oraz rakieta.

Pojazdy na ratunek to straż pożarna, karetka, radiowóz, śmieciarka oraz pogotowie drogowe.

Pojazdy na budowie to betoniarka, dźwig, wywrotka, koparka oraz walec.

Książeczki wzbudzą zainteresowanie każdego chłopca, który z ciekawością będą chłonąć ilustracje oraz wiersze.

W skład „Pojazdów” Wydawnictwa Skrzat wchodzą jeszcze Pojazdy na wodzie i Pojazdy w mieście- koniecznie muszę dokupić do kolekcji przy kolejnej wizycie w Empiku!




Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
17:30

5. Tydzień z książką dla dzieci. M. Wittman, A. Steffensmeier "Maszyny i pojazdy. W gospodarstwie rolnym".

5. Tydzień z książką dla dzieci. M. Wittman, A. Steffensmeier "Maszyny i pojazdy. W gospodarstwie rolnym".
„Maszyny i pojazdy. W gospodarstwie rolnym” to mała książeczka Moniki Wittman oraz Alexandra Steffensmeiera, wydana przez Wydawnictwo Media Rodzina

To opowieść o małym Tomku, który przyjechał na wieś do wujka. Pomaga mu w pracach polowych. Dzięki temu poznaje maszyny, które pomagają rolnikom w pracy. W historię o wakacjach chłopca wplecione są fakty z rolnictwa. Chłopiec dowiaduje się , kiedy sadzi się ziemniaki, w jaki sposób działa kombajn czy prasa belująca.

Oczywiście uzupełnieniem treści są ilustracje, przedstawiające prace polowe.
Książeczka należy do serii „Mądra mysz”, w skład której wchodzi kilkadziesiąt pięknych i wartościowych książek. 

Moi chłopcy, jako zapaleni „gospodarze” uwielbiają tą książkę, wtapiają się w bogate ilustracje, poznając wiejskie prace.
Książkę kupiłam w Empiku i na pewno sięgnę po kolejne pozycje serii „Mądra mysz”, gdyż jest to seria warta poznania.
Całkowicie przekonał mnie do niej tekst na wewnętrznej stronie okładki, gdyż z całego serca popieram akcję „Cała Polska czyta dzieciom”.







Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
09:00

5. Tydzień z książką dla dzieci. B.Szczepańska „Wierszyki dla Weroniki, czyli jak to pies zapowiadał pogodę i inne historie”, D. Chioma „Wierszopełki”

5. Tydzień z książką dla dzieci. B.Szczepańska „Wierszyki dla Weroniki, czyli jak to pies zapowiadał pogodę i inne historie”, D. Chioma „Wierszopełki”
Na dzień dobry mam dla Was wierszyki :) Nigdy nie lubiłam opisywać wierszy- w szkole było to dla mnie prawdziwą udręką, jednak te przedstawię z przyjemnością.
Dwie książeczki Oficyny wydawniczej Impuls „Wierszyki dla Weroniki, czyli jak to pies zapowiadał pogodę i inne historie” Barbary Szczepańskiej oraz „Wierszopełki” Doroty Chiomy.

Na pierwszy ogień damy „ Wierszyki dla Weroniki, czyli jak to pies zapowiadał pogodę i inne historie”. 
Już dawno się tak nie uśmiałam z książeczek dla dzieci! Te wiersze są kapitalne! Nie wierzycie? To patrzcie:

„Czasem krowa jest nerwowa,
mówi niepotrzebne słowa.
Na swe krowie dzieci krzyczy,
mało mleka da, bo ryczy.
Mniej zarobi, gorzej będzie,
gdyż jest kryzys tutaj wszędzie.

Koń kawały opowiada,
bo rozśmieszyć chce sąsiada.
Sąsiad ten to Dzik z daleka,
przybył tu i wciąż narzeka.
Zajrzał Osioł- co się dzieje?
Dzik wciąż stęka, Koń się śmieje!
(...)”

W tym klimacie są napisane wszystkie wiersze, jakie znajdziemy w książce.

„wierszyki dla Weroniki” to opowieści o zwierzątkach wierszem pisane. Jednak nie są to zwykłe zwierzątka, są dość, hmm, oryginalne i przybierają ludzkie cechy i słabości. Ulegają reklamom, modzie, żyją w wirtualnym świecie. Tak naprawdę opowieści te mają na celu krytykę współczesnych ludzi, ich życia- w biegu, ciągłym pędzie. W pogoni za nowoczesnością.

Książka jest przeznaczona dla dzieci od czwartego roku życia, starając się wpoić w nie pozytywne wzorce na przykładzie miłych i zabawnych zwierzątek. Lekka konstrukcja wierszy sprawia, że wpadają w ucho i przyjemnie się je słucha. Każdy kolejny wers budzi ciekawość i zainteresowanie a to jest bardzo ważne w pozycjach dla dzieci.
Książeczka jest pięknie wydana, oprawiona w twardą oprawę. Piękne ilustracje nadają uroku.
Naprawdę warto, warto mieć w swojej dziecięcej biblioteczce!

Specyfikacja wydania:
Wydanie I, Kraków 2014,
Format A5,
Objętość 60 strony,
Oprawa miękka, klejona, folia matowa
ISBN: 978-83-7850-613-3


„Wierszopełki” tymczasem to broszurowa książeczka, zwierająca zbiór wierszyków dla dzieci na jesień i zimę. Mnie osobiście od razu w oko wpadły piękne, przepiękne ilustracje Beaty Mostowskiej- podobnych jeszcze nie widziałam nigdzie. 

Książeczka zawiera 12 wierszy, każda ma charakter edukacyjny, nauczycielski. 

Poruszają największe „problemy” dzieci. Uczą, że o zabawki należy dbać, jakie są części ciała czy przekonują, że aby być zdrowym należy jeść owoce. Znajdziemy też wiersze o Halloween czy o Bożym Narodzeniu. Kolejna pozycja z serii „nauka przez zabawę”, gdyż lekkie wierszyczki wpajają do główek najmłodszych podstawowe wartości. Zawsze coś zostaje w głowie.

Specyfikacja wydania:
Wydanie I, Kraków 2015,
Format 21/21 cm,
Objętość 28 strony,
Oprawa miękka, klejona, folia matowa
ISBN: 978-83-7850-768-0



http://impulsoficyna.com.pl/

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
17:30

5 Tydzień z książką dla dzieci. "Modlitewnik dla dzieci".

5 Tydzień z książką dla dzieci. "Modlitewnik dla dzieci".
Jeśli jesteśmy katolikami, wierzymy w Boga, to powinniśmy wpajać dzieciom naszą wiarę. Pomagać się z nią oswoić, uwierzyć.
Nie tylko powiedzieć „Tam na górze jest Bozia i masz być grzeczny, bo ona wszystko widzi”.
Dzieci należy nauczyć się modlić.
Dziś chciałabym się z Wami podzielić piękną książką- „Modlitewnikiem dla dzieci”, wydanym przez Wydawnictwo Sfinks.

Jest to zbiór najpiękniejszych i zarazem najprostszych modlitw, które dziecko powinno znać, i z którymi nie będzie miało problemów. Dołączone kolorowanki z wizerunkiem Świętego Jana Pawła II wspomagają kreatywność i motorykę dzieci. Wspomagają koncentrację i wyobraźnię.

Modlitewnik oprawiony jest w twardą okładkę z obwolutą. W środku znajdziemy modlitwy podzielone na trzy części:
  • Modlitwy przedszkolaka, na które składa się m.in. Znak krzyża świętego czy „Do Anioła Stróża”.
  • Z modlitwą do szkoły, czyli Modlitwę Pańską, Akty wiary czy Anioł Pański.
  • Katechizm, który zawiera główne prawdy wiary, dziesięć przykazań bożych czy przykazania miłości.

Każdej modlitwie towarzyszy kolorowanka- wizerunek Ojca Świętego Jana Pawła II.
Jan Paweł II to papież, o którym dzieci powinny wiedzieć przez wzgląd na jego siłę, dobroć i mądrość. Nikt tak, jak On nie kochał dzieci!

Do Modlitewnika dołączony jest Anioł Stróż- tekturowa zawieszka, poświęcona na Jasnej Górze, która za zadanie ma pilnowanie dzieci i „strzeżenia ich od złego”.

Uważam, że taki modlitewnik, przystosowany dla dzieci powinien, obok Biblii i Pisma Świętego być w każdym katolickim domu. Piękne wydanie zachęca dzieci do rozmowy z Bogiem, nawet jeśli nie rozumieją jeszcze wszystkiego, to jaka ich radość, że mogą powiedzieć wierszyk „Bozi”.

Specyfikacja wydania:
Autor: Praca zbiorowa
Wydawnictwo: Sfinks
ISBN/EAN: 9788363624583
Oprawa: twarda, lakierowana
Stron: 96
Wymiary: 141 x 204 mm
Rok wydania: 2014


http://sfinks.info/sklep/site/bony


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
08:30

5. Tydzień z książką dla dzieci. R. Nadobnik- Piętka "O strachu na wróble", R. Wejner "O zielonych ludkach", "Rymowanki do piżamki".

5. Tydzień z książką dla dzieci. R. Nadobnik- Piętka "O strachu na wróble", R. Wejner "O zielonych ludkach", "Rymowanki do piżamki".
Na miły początek dnia mam dla Was pięknie wydane , kolorowe książeczki, wydawnictwa Bajdaraj.

„O strachu na wróble” R. Nadobnik- Piętki, „O zielonych ludkach” oraz „Rymowanki do piżamki” R. Wejnera.
Książeczki „O strachu na wróble” oraz „O zielonych ludkach” należą do cyklu „Bajki bajdarajki” i opowiadają o przygodach Martynki, Krzysia, Piotrusia, Grzesia i Olgusi. 

„O strachu na wróble” to historyjka o postrachu ptaków, który wzbudził współczucie rudej wiewiórki. Zwierzątko zaprosiło na wieś przyjaciół, by pomogli strachowi, wyszydzanemu i szarpanego przez wróbelki. Martynka, Krzyś i Grześ bardzo przejęli się losem Stracha i postanowili mu pomóc. Krzyś zaprosił nowego przyjaciela do swojego ogrodu...

„O zielonych ludkach” tymczasem to wierszowana opowiastka o spotkaniu naszych przyjaciół z ufoludkami, których spotkali w czasie wyprawy w góry. Zielone ludki początkowo wzbudziły przerażenie w dzieciaczkach, tylko Martynka odważnie im pomachała. Okazało się, że kosmitom zabrakło paliwa, którym okazał się lizak: „Bowiem w ich części wszechświata, właśnie się na cukier lata”. 

„Rymowanki do piżamki” to krótkie i rytmiczne wierszyki o zwierzątkach. Łatwo wpadają w ucho i pomagają malcom z uśmiechem wprawić się do magicznej krainy snów. Wierszyki traktują o przygodach zwierzątek- kotka, żyrafy, świnki, stonogi, misia, pieska i jeżyków. 

Napisane w przyjaznym tonie, przekazują wartości, które dzieci powinny znać- przyjaźń, miłość, rodzina...

Książeczki Wydawnictwa Bajdaraj wydane są w zeszytowej formie. Na uwagę zasługują piękne, kolorowe ilustracje, autorstwa Wojciecha oraz Mari Wejner. Sprawiają, że niby to takie małe, niewielkie, ale chce się wziąć do ręki i z uśmiechem przytoczyć dzieciom „wierszowe” opowieści.


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
20:14

Nikt tego, jeszcze nie wie... Wy pierwsi się dowiecie...

Nikt tego, jeszcze nie wie... Wy pierwsi się dowiecie...
Każdy człowiek ma swoje plany, marzenia do których dąży.
Czasem kosztem wyrzeczeń, a czasem z niebywałą wręcz łatwością.
Ja niestety należę do tych osób, które o wszystko muszą walczyć, nic mi nie przyszło z łatwością.
A zwłaszcza TO...

Zawsze miałam z tym problem, jednak od świąt ten problem się pogłębił...
Pogrążałam się coraz bardziej, traciłam kolejne rzeczy.
Kolejne ubrania trafiały w kąt, by były za małe!
Tak, mam problem ze słodyczami.
A może miałam, bo powiem Wam, że już 2 dni nie jadłam słodyczy i mnie nie ciągnie.
Pierwsi się o tym dowiadujecie ;p
A teraz proszę o klik w gazetkę Lidla, bo po to był ten zagadkowy i intrygujący post, by jak najwięcej osób zwabić :D

https://lidl.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-lidl-23-02-2015,11768/1/

Nic tak nie przyciąga jak aferki i publiczna spowiedź :D
Wiem, wiem- wredne jestem...
Ale i tak mnie kochacie, szo nie :)

Dziękuję bardzo. Każdy Wasz klik przybliża nas do pięknej narzuty :D

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
18:30

5. Tydzień z książką dla dzieci. K. Piotrowska- Breger "Ja, Kotowski"

5. Tydzień z książką dla dzieci. K. Piotrowska- Breger "Ja, Kotowski"
Na wieczór zostawiam Was z piękną opowieścią... Opowieścią, która mnie wzruszyła i sprawiła, że momentami rosła "gula w gardle"... O życiu, śmierci i przywiązaniu... oczyma kotka...

„...Było ciemno, ale nam kotom to nie przeszkadza. Po co szliśmy? Dokąd? Nie wiem. Byłem bardzo malutki. Nagle nadjechał samochód i uderzył w moją mamę. Upadła i nie poruszyła się. Nie wiedziałem co robić. Położyć się obok niej? Iść dalej? Ale gdzie? Tego nie wiedziałem. Byłem przerażony i było mi smutno...”

„Ja, Kotowski” Krystyny Piotrowskiej Berger to historia małego kotka, którego po tragicznej śmierci mamy pod kołami samochodu, przygarnęła trzyosobowa rodzina. Nazwali go „Kotowski” i obdarzyli prawdziwą, wielką miłością, jaką można obdarzyć zwierzątko. Pan domu nazywał go nawet „synkiem”, dlatego też Kotowski uważał go za tatusia. Kinia, mała dziewczynka obdarzyła go wielką miłością. O niej i jej mamie kotek mówił „Moje dziewczyny”.
Traumatyczne przeżycia z czasem się zabliźniły. Kotek wsiąkł w życie nowej rodziny, już nie wspominał tak intensywnie wypadku, w którym zginęła jego mama. Przypominał mu o tym jedynie huk, którego się bardzo bał. Kotowski miał swoje śmieszne przygody, które sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Zdarzało się, że zapominałam o tym, że bohaterem jest kotek a myślałam o nim jak o małym chłopcu, który czyta z tatusiem gazetę, spogląda przez okno na świat, jest kochany, głaskany i rozpieszczany. Kotowski bardzo przywiązał się do rodziny, która zaopiekowała się nim i nie skazała go na samotność. 

W pewnym momencie do kocimiętkowych przygód kotka wkrada się słowo „choroba”. Kotek nie rozumie, dlaczego rodzina jeździ z nim do lekarza, przecież czuje się doskonale! Nie rozumie skąd ta nerwowa atmosfera w domu i dlaczego mama Kini płakała, gdy mówiła coś tatusiowi...
Znów czytam kolejne strony ze łzami w oczach. Łzami smutku, zwątpienia... Koniec jest wręcz tragiczny i przyznam się, że bardzo mocno mną potelepał...

Książka jest dla ludzi o mocnych nerwach. Ja niestety takowych nie posiadam, więc spłakałam się jak bóbr. Piękna, naprawdę piękna i wzruszająca przede wszystkim opowieść o świecie z perspektywy kotka. Zmusza do refleksji nad życiem, światem.
Książka „Ja, Kotowski” wydana została przez Wydawnictwo Impuls.


Specyfikacja wydania:
Wydanie I, Kraków 2010,
Format B5,
Objętość 68 stron,
Oprawa miękka, klejona, folia matowa
ISBN: 978-83-7587-419-8


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
09:00

5. Tydzień z książką dla dzieci. A. Pieczaba "Superksiążka do angielskiego dla przedszkolaków".

5. Tydzień z książką dla dzieci. A. Pieczaba "Superksiążka do angielskiego dla przedszkolaków".
Język angielski w dzisiejszych czasach to podstawa. Warto więc wpajać go dzieciom już od najmłodszych lat.
Kiedyś nie przykładano tak do tego wagi, więc ja po raz pierwszy miałam z nim styczność dopiero w klasie 5 podstawówki. Zbyt późna nauka i kompletny brak zdolności językowych przełożyło się na to, że angielski szedł mi średnio. Lepiej było z rosyjskim i niemieckim.
Dziś dzieci uczą się języków już od zerówki. U nas w szkole przedszkole i zerówka ma dwie godziny zajęć tygodniowo.
Jako, że mój Marcin nie chce w tym uczestniczyć staram się wpoić mu wiedzę w domu i przyznam się, że z dobrym skutkiem. Od dawna liczy do 10 p po angielsku, zna podstawowe słówka, nie tylko „sorry” i „ok”. Filip też nie jest zbytnio w tyle za nim.
Od niedawna w nauce pomaga nam „Superksiążka do angielskiego dla przedszkolaków” Aleksandry Pieczaby, wydawnictwa Novae Res z dumnym przedszkolakiem na okładce. 

Superksiążka to zbiór zadań i ćwiczeń w języku angielskim. Co ważne, połapią się w niej rodzice, u których angielski nie leży na wysokiej pozycji (jak ja na ten przykład). Wszystko jest napisane zrozumiałym językiem, w nawiasach jest przedstawiona wymowa. 

Dziecko poprzez zabawę uczy się nowych słówek, jak się przedstawić, przywitać, poznaje nazwy kolorów, znaczenia w zakresie pracy, domu czy żywności, czyli wszystkiego, co go otacza. Przyznam szczerze, że brakuje mi tu ilustracji- wydaje mi się, że przy ich pomocy dziecko więcej by zapamiętało.

To obowiązkowa pozycja dla rodziców, którzy chcą wszczepić dzieciom miłość do języka, a pamiętajcie- znajomość języków procentuje!


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
18:24

5. Tydzień z książką dla dzieci. B. Taylor „Dinozaury. Podróż do prehistorycznego świata”

5. Tydzień z książką dla dzieci. B. Taylor „Dinozaury. Podróż do prehistorycznego świata”
Bożena pisała niedawno, że według niektórych dinozaury to zło i mieszają dzieciom w głowach (swoją drogą polecam TEKST). Na przekór tym szaleńczym opiniom fanatyków dziś opowiem Wam o książeczce, która podbiła serce Marcinka. Ogląda ją po 10 razy dziennie, najlepiej z tatą, bo tata też uwielbia takie sprawy.
„Dinozaury. Podróż do prehistorycznego świata” wydana przez Wydawnictwo Wilga w ramach serii „Odkrywca 3D” to wspaniała podróż do prehistorycznych krain, pełnych tych olbrzymich stworzeń. 

Księga jest wydana z twardej oprawie, z trzema okrągłymi „okienkami”, spod których wyzierają dinozaury.
Książka pisana w sposób zrozumiały dla dzieci, a jednocześnie zwięzły i logiczny. Poprzez zabawę uczą się oni naprawdę wartościowych rzeczy. Jakie były okresy mezozoiku, jakie największe i najmniejsze dinozaury. Czym się żywiły i jaka była ich budowa. Jak walczyły o przetrwanie.

Wszystko to oplecione realistycznymi ilustracjami w wykonaniu L. Veres, M. Sanders, J. Baker.
Ilustracje są oczywiście piękne, jednak nie przebijają efektu 5D, czyli 5 niezwykłych obrazów z przezroczystymi warstwami! No magia po prostu!

Marcin uwielbia tą książkę, dzięki tacie, który mu wszystko tłumaczy zna już niektóre gatunki dinozaurów.
Książkę kupicie w księgarni internetowej platon24.

Specyfikacja wydania:
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-7881-564-8
EAN: 9788378815648
Ilość stron: 32
Wymiary: 305 x 215 x 39
Okładka: Twarda


W ramach serii Odkrywca 3D można kupić „Podróż dookoła i do wnętrza ziemi” oraz „Wyprawa do planeti dalej”. Naprawdę świetna pozycja Wydawnictwa Wilga!
Platon21 to miejsce, gdzie znajdziemy mnóstwo książek i gier w naprawdę niskich cenach. Znajdzie tu coś dla siebie i duży i mały! Dodatkowo przemiła obsługa zawsze pomoże w rozterkach. Uwielbiam takie miejsce. Jeśli Wy też to polecam zajrzeć do platona24 ;p
http://platon24.pl/

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger