Pokazywanie postów oznaczonych etykietą małe dziecko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą małe dziecko. Pokaż wszystkie posty
16:07

Pościele dla dzieci...

Pościele dla dzieci...
Lubie przeglądać strony z artykułami dla dzieci. Najbardziej ubolewam, gdy bardzo spodoba mi się coś dla dziewczynki, a tu jak na złość żadnej w okolicy :) No oprócz Jędrkowej chrześnicy, ale to już duża dziewczyna i zawsze mam problem z prezentem dla niej- żeby się spodobało :)
Najprościej jest, gdy mowa o produktach dla takich malutkich dzieciaczków do roku, bo mamy takiego półrocznego gagatka w rodzinie, a nawet u przyjaciółki też jest szkrab, więc jest komu kupić w prezencie.
Dziś pokażę pościele, które bardzo mi się spodobały:
10:21

Jak dbać o higienę starszych dzieci.

Jak dbać o higienę starszych dzieci.
Starsze dzieci są prostsze w obsłudze w kwestii higieny osobistej, względem młodszych dzieci. Nie potrzebują już tylu akcesoriów, jak maluszki.
U nas tak naprawdę oprócz szczoteczki i pasty do zębów, wystarcza mydło, szampon i płyn do kąpieli. No i jeszcze chusteczki odświeżające do plecaka.

Kosmetykiem, który używany jest kilka razy dziennie jest mydło.

W płynie, bo jest najbardziej wygodne, praktyczne i ekonomiczne. Skarb Matki to marka, której ufam od dawna. Więc spokojnie mogłam jej powierzyć dbanie o czystość chłopaków. Mydełko jest w tradycyjnym opakowaniu- jak to mydełka w płynie z pompką. Ozdobione kolorowymi i wesołymi obrazkami, które same zachęcają dziecko do umycia rączek. Delikatne mydełko Skarb Matki przeznaczone jest dla dzieci już od 1 miesiąca życia. I naprawdę fajnie myje, na długo wystarcza. Po umyciu pozostawia delikatny, nie natrętny zapach. Nie uczulają ani nie podrażniają. A chłopcy mają radochę, bo nie muszą się myć mydłem mamy i taty, lecz mają swoje. A wierzcie mi- dziecięce mydełka u nas używane są kilkanaście razy dziennie :)

Gdy nadchodzi wieczór czas na kąpiel. A bez piany kąpiel nie jest już taka fajna. Dlatego nam kąpiel umila nawilżający płyn do kąpieli z oliwką- również marki Skarb Matki.

Jest on o tyle dobry, ze nie potrzebujemy już potem żadnych balsamów, oliwek i innych kosmetyków natłuszczających i nawilżających.
Dobrze się pieni- wystarczy niewielka ilość kosmetyku wlana pod bieżącą wodę, by powstała piana- taka w sam raz. Nie ma jej ani za dużo ani za mało. Jeśli o nas chodzi, to ta woda z płynem służy nam również do mycia ciałka chłopaków. Również nie powoduje żadnych skutków „ubocznych”. Płyn jest wydajny, bo wystarczył nam na 2 miesiące. Przy jego cenie to wychodzi nam bardzo korzystnie.

I przyszła pora na włoski. I tu również sprawdził się Skarb Matki.
Szampon poza tym, że tak jak płyn jest wydajny, to dobrze myje skórę głowy, jak dostanie się do oczek, to nie piecze a na koniec fajnie się spłukuje. Również się dobrze pieni.

Kosmetyki Skarb Matki to dobry wybór przy dbałości o dziecięcą higienę. I maluszków i tych trochę starszych dzieci. Dodatkowo kolorowe aplikacje na buteleczkach bezsprzecznie zachęcają dziecka do dbałość o czystość a mycie rączek czy kąpiel jest przyjemnością a nie ob obowiązkiem. Znajdziecie je na stronie Skarb Matki.
http://www.skarbmatki.pl/

Wpis powstał przy współpracy z powyższą marką.



Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
07:30

Jogurciki dla dzieci- tak czy nie...

Jogurciki dla dzieci- tak czy nie...
Na temat jogurtów dla dzieci zdania są podzielone, jak chyba w każdej innej kwestii dotyczącej sfery rodzicielskiej :) Co rusz natykam się na kłótnie rodziców w kwestii pewnej marki jogurcików dla dzieci.
W naszym domu jogurty to niemal codzienność. Nawet te „konfliktowe marki” bo uważam, że z umiarem można jeść wszystko.
Jan, gdy tylko skończył 6 miesięcy wcinał gerberki jogurcikowe ze smakiem. Do dzisiaj je wcina i szczerze powiedziawszy one najbardziej mu pasują.
Mam zaufanie do nich, bo wiem, że produkowane są z bezpiecznych dla dzieci składników i posiadają wszelkie „dzieciowe” atesty. Ponadto należą do tej samej „rodziny” produktów, z którymi rozszerzałam dietę małego jeszcze Jaśka.
Mimo, że niemowlę zmieniło się w dzieciaka i już ma prawie 2 latka, to gerberki jogurcikowe mają być i już...

Starszaki wcinają już „dorosłe jogurty”, na przemian z owocami. Próbowałam wepchnąć im zmiksowany jogurt naturalny z malinami albo bananami, ale nie dało się- są bardziej cwani, niż mi się wydawało.

Jednak ogólnie- jogurty i jogurciki są ważnym elementem diety i maluszka i starszych dzieci. Jeśli, ktoś mówi, że nie mają wartości odżywczych, to jest w grubym błędzie! Jogurty to cenne źródło wapnia, które jak wiadomo jest potrzebne dziecku w okresie wzrostu, budując kości. Ponadto są wzbogacone w cenne aminokwasy, kwas foliowy, witaminę B, a jogurty probiotyczne zawierają bakterie wspomagające układ pokarmowy.
Kolejnym mitem jest przeświadczenie, iż jogurty dla niemowląt w niczym nie różnią się od zwykłych jogurtów. Jogurty, takie jak np. gerberki jogurcikowe są przeznaczone do specjalnego żywienia, zawierają mniej białka ale za to w swym składzie mają więcej wapnia, cynku czy magnezu, dzięki czemu możemy już podawać je dziecku, które skończyło 6 miesiąc życia. Warto wiedzieć, ze jogurty zawierają białko mleka krowiego, dlatego też nie wolno podawać ich dzieciom z alergią pokarmową.

Jak widać jogurty są całkowicie bezpieczne dla dziecka. nieprawdą jest, że zawarte w nich bakterie mogą zaszkodzić maluszkom. Dlatego jestem spokojna, gdy starszaki wyciągają po obiedzie jogurt czy serek homogenizowany.


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
13:39

Pielęgnacja dziecka- moje hity

Pielęgnacja dziecka- moje hity
Dwulatki to z reguły ruchliwe dzieci, ciekawskie świata, wszędzie ich pełno i dość często mają umorusaną buźkę i rączki... A może tylko mój taki jest?

W każdym razie, dziś chciałabym się z Wami podzielić produktami do pielęgnacji dziecka, które w moim domu są wprost niezbędne: 
1. Chusteczki nawilżane. Przyznam się szczerze, że nie wiem czy bez nich świat by istniał, tak jak istnieje. Nadają się nie tylko do doprowadzenia dziecka do względnej czystości i podmycia podczas zmiany pieluszki, ale też do ścierania kurzy, blatu wózka podczas spaceru, a także dla rodziców, do obtarcia potu po bieganinie za małym szkrabem. U nas w chwili obecnej na topie są chusteczki:

- Kindii New Baby Care to chusteczki, przeznaczone do delikatnej skóry noworodków i niemowlaków. Dzięki zawartości emolientów natłuszczają i nawilżają skórę, nie powodując podrażnień. Mają delikatny, przyjemny zapach, są też odpowiednio nawilżone i nie wysychają szybko.

- Kindii Ultra Sensitive to z kolei chusteczki bezzapachowe do skóry wrażliwej. Zawierają pantenol, wspomagający gojenie skóry oraz chlorhedsydynę. Przeznaczone są do skóry wrażliwej, skłonnej do atopii. Chronią przed podrażnieniami i odparzeniami. Nie zawierają uczulających substancji zapachowych, jednocześnie są odpowiednio mokre, przez co ich używanie jest przyjemnością :)

2. Patyczki bawełniane. Bardzo potrzebne i przydatne w codziennej higienie dziecka. Są idealne do zewnętrznej pielęgnacji uszu, oczu, noska i pępka. Uwaga! Nie wolno wkładać ich do uszka ani noska malucha! Używamy patyczków Kindii Ultra Sensitive. Bezpiecznych, delikatnych, ze stabilną 100% bawełnianą główką.

3. Płatki bawełniane. No i na koniec zostały nam płatki, czyli kolejny produkt, z którego korzystają dzieciaki, jak też i ja, gdy moich braknie. Płatki przydają nam się do mycia buźki dziecka podczas kąpieli oraz do demakijażu matki. Są to Płatki bawełniane Kindii Baby Sensitive. Delikatne i miękkie, w 100% wykonane z bawełny. Dostatecznie duże, by wygodnie się je używało. Delikatne brzegi oraz to, że nie pozostawiają włókien gwarantują komfort używania.



To są moi pomocnicy w codziennej pielęgnacji dzieci. Nie wiem, co bym robiła bez nich. Pewne jest, ze ułatwiają życie niejednej matce.

Post powstał dzięki marce Kindii, która przekazała mi owe produkty do testów.

Gdyby ktoś z Was miał ochotę na produkty Kindii, to zapraszam na mój fanpage- Jest mama są dzieci, gdzie trwa konkurs, w którym do wygrania są Kindii BOX, czyli produkty, które wymieniłam w tym poście plus pluszowa owieczka, która w magiczny sposób zmienia się w podusię oraz jest też druga nagroda, czyli produkty Kindii bez owieczki.
https://www.facebook.com/marcinfilipjas/photos/pb.1403437156561431.-2207520000.1442576063./1637616483143496/?type=1&theater


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
14:44

Pampers Pants- pierwszy krok do odpieluchowania

Pampers Pants- pierwszy krok do odpieluchowania
Jan za 2 miesiące skończy 2 lata i mimo iż starszaki trochę później usiadły na nocnik, to tu mam marzenie, by stało się to troszkę szybciej... Mam już dość pieluch i wydatków z nimi związanych.
Pierwsze próby odpieluchowania podjęłam w lecie- niestety bez większego rezultatu.
Teraz powoli się zaczajam i przymierzam do kolejnego ataku, a pomagają mi w tym pieluszki Pampers Pants.
Kto zna tą markę, wie, że pieluszki Pampers są najlepsze na rynku. Niestety też są trochę droższe, jednak warte są swojej ceny. Używałam ich, gdy Marcinek i Filipek byli mali, przy Jaśku z przyczyn ekonomicznych zrezygnowałam, jednak najprawdopodobniej przerzucę się na Pampersy od nowa. Tym razem to będzie

Pampers Pants...

Nie miałam zaufania do pieluszek majteczkowych. A może nie tyle zaufania, co się ich trochę bałam. Owszem fajne mi się wydawały, zwłaszcza, gdy dziecko już woła na nocnik i zdarza mu się „popuścić”. Przerażało mnie ściąganie ubrań, by przebrać maluszka, przerażała mnie „grubsza sprawa” czyli kupa- jak to ściągnąć, żeby nie pobrudzić nóżek?

Jednak nie pomyślałam, że wystarczy rozerwać boczki i już pieluszka ściągnięta.

Jeśli chodzi o odpieluchowanie, to wystarczy wyczuć moment, by opuścić pieluszkę i posadzić dziecko na nocniku. Pantsy sprawdzają się również u dzieci częściowo odpieluchowanych, gdy czasem zdarza im się zapomnieć, że „są już duzi” i nie siusiają w pieluszkę.

Pieluszki są cienkie, sprawdziły się w te największe upały- nie odparzyły, nie uczuliły. Test „Wzorowej Matki Polki” zdały na 6+ i przy następnych pieluchowych zakupach po nie sięgnę, bo przekonałam się, że warto.

Pieluszki Pampers Pants otrzymałam w ramach kampanii TRND.

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
08:47

Kosmetycznie dla dzieci

Kosmetycznie dla dzieci
Dzieci i niemowlęta mają delikatna skórę, dlatego ważny jest dobór odpowiednich kosmetyków dla ich pielęgnacji. Ważne, by pochodziły z zaufanego źródła, nie uczulały, nie podrażniały.
Taką markę odkryłam całkiem niedawno.
Bjobj to marka stworzona z myślą o dzieciach, o pielęgnacji ich wrażliwej, skłonnej do podrażnień skóry. W procesie produkcji kosmetyków korzystają jedynie z naturalnych składników pochodzenia roślinnego, witamin, ekstraktów roślinnych, masła i olei z upraw organicznych. Mają ona właściwości łagodzące i kojące. Próżno szukać w składzie substancji szkodliwych, barwników syntetycznych pochodzenia zwierzęcego, bądź petrochemicznego. Wszystkie kosmetyki z Bjobj posiadają certyfikat BIO ECO COSMETICS, są zatwierdzone zgodnie z LAV specyfikacji, stop przeciwko testom na zwierzętach, badane pod kątem zawartości niklu i testowane dermatologicznie.
Dzięki temu wiem, że moje dzieci są w dobrych rękach :)


Delikatne mleczko do kąpieli dla niemowląt i dzieci zawiera specjalną formułę, która działa na skórę dziecka kojąco. Wytwarza podczas kąpieli delikatną pianę. Kosmetyk jest bogaty w oleje odżywcze, wystarczył mi na miesiąc przy codziennej (czasem dwa razy dziennie) kąpieli. Nie uczula, nie podrażnia. Skóra po kąpieli jest taka... mięciutka i delikatna. Może nie pachnie nie wiadomo jakimi cudami typu cola czy mandarynka, ale za to wiem, że nie jest naładowany chemią, za zapach jest w pełni naturalny. Nie zawiera też alkoholu, GMO czy innych PEG-ów. Zawsze przed użyciem wstrząsałam butelką i dodawałam ok. 2 łyżek płynu do wody.

Polecam to mleczko, ważne jest, by produkt był bezpieczny, a szczególnie już w pierwszych dniach życia.
Delikatne mleczko do kąpieli dla niemowląt i dzieci kupicie u jedynego w Polsce dystrybutora tej marki- Bio- beauty.



Kolejnym kosmetykiem marki Bjobj jest Ochronny krem do ciała dla niemowląt i dzieci. Nakładać go należy po kąpieli i wcierać do całkowitego wchłonięcia. Skład kremu zawiera substancje nawilżające- masło shea, olej ryżowy oraz ekstrakt z rumianku i olejek lawendowy. Również nie zawiera żadnych sztucznych substancji. W połączeniu z mleczkiem, o którym wspominałam wcześniej tworzą zgrany team, chroniący i pielęgnujący skórę maluszka.

Również do kupienia na stronie Bio- beauty.



Wpis powstał przy współpracy z Bio- beauty.

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
10:48

Visolvit Baby 1+

Visolvit Baby 1+
Kilka dni temu pisałam Wam o żelkach odpornościowych Visolvit dziś przyszła pora na syropek.

Witaminy w syropie Visolvit Baby 1+ podaję Jaśkowi. Słodki pomarańczowy smak sprawia, że dziecko pije go chętnie. Przy zalecanym dawkowaniu (1 dziennie- 5 ml) buteleczka wystarcza na 24 dni.
Suplement „z dobrym duszkiem” to starannie dobrany zestaw składników, przygotowanych z myślą o najmłodszych człowiekach :) Podaje się go w przypadkach niedoboru żelaza, w okresie przeziębień, po przebytych chorobach, podczas braku apetytu (choć to na pewno Jaśkowi nie dolega) oraz w czasie intensywnego rozwoju.
http://visolvit.pl

Visolvit to marka z tradycją. Już za moich czasów słynny proszek na odporność budził furorę wśród dzieci. Ja chyba nie miałam okazji go spróbować, przynajmniej tego nie pamiętam. Wiadomo, że syrop nie zastąpi wszystkiego i nie będzie lekiem na całe zło, bo to suplement diety!
Największy skutek odniesie jedynie w połączeniu z prawidłową dietą. Warto jednak stosować witaminy- bo co jak co ale witaminy polecać będę zawsze.

Oprócz Visolvit Junior żelki oraz Visolvit Baby 1+ możemy dostać też Visolvit Junior Orange czyli słynny proszek, znany nam z dzieciństwa!

Warto zajrzeć na stronę Visolvit i zaznajomić się z ciekawymi faktami na temat odporności naszych maluszków.

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
08:30

Instrukcja kąpieli dziecka...

Instrukcja kąpieli dziecka...
Kąpiel niemowlaka, nawet już prawie 10- miesięcznego to nie przelewki.
Chociaż ostatnio mała gnida lubi przelewać wodę z wanny na podłogę ;p
Ale wracając do tematu.
Przynajmniej do pierwszego roku, może nawet dłużej powinniśmy wybierać sprawdzone kosmetyki.
Bo dzieci to przecież Skarb Matki!
I tym sposobem przeszliśmy do sedna.
Kosmetyki Skarb Matki nie od dziś cieszą się sporym zaufaniem rodziców.

Kąpiel z użyciem produktów tej marki owocuje gładką i czystą skórą dziecka.
Zaczynamy od napełnienia wanny wodą. Tak, jako, ze młody już sam siedzi kąpiemy się w dorosłej wannie.
Dolewamy odrobinę Płynu do kąpieli z oliwką Skarb Matki. Woda się zaczyna pienić. Płyn ów ma za zadanie delikatnie oczyścić, nawilżyć i natłuścić skórę. I tu oszczędny rodzić może się uśmiechnąć, bo nie trzeba żadnych innych preparatów do mycia ciałka. W swym składzie ma oliwkę, ekstrakt z rumianku oraz łagodne substancje myjące powierzchniowoczynne. Jest też przeznaczony do codziennego użytku a używać jej można już od 1 miesiąca życia dziecka.

Sprawdzamy czy woda nie jest za zimna lub gorąca i wsadzamy małego rozbójnika.
I tu już wszystko może się zdarzyć. Zależy od temperamentu głównego bohatera. U nas woda chlapie i chlapie. I ciężko diabełka umyć, bo ruchliwy jak osika.
Gdy już przemyjemy, zmoczymy włoski pora na szampon. Oczywiście Szampon dla niemowląt i dzieci Skarb Matki. Delikatnie myje włoski, oczyszczając skórę głowy. Włoski dzidziulka stają się miękkie i błyszczące. Można stosować codziennie i nawet nie powoduje szczypania oczy.

Nie ma koszmarnych sytuacji, typu "ŁEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!" ;p
W składzie ma wyciąg z rumianku, bardzo bezpiecznego zielska dla dzieci.
Następnie włoski spłukujemy. Wyciągamy z wody wszelkie kaczki i inne gady, no i oczywiście wyciągamy też dziecko. Suszymy (nie no, nie suszarką- ręcznikiem). Smarujemy dupsko maścią przeciw odparzeniom, potem balsamem resztę ciała, ubieramy w śpiochy, karmimy i oto doszliśmy do najprzyjemniejszego punktu wieczoru- mamy czas tylko dla siebie!
I po kąpieli- przyznajcie, nie jest to takie trudne.

A teraz tak na serio. Kochane, jeśli kiedykolwiek używałyście kosmetyków Skarb Matki, to wiecie, że warto im zaufać. Jeśli nie, to polecam po nie sięgnąć. Są bezpieczne dla delikatnej skóry dziecka. Nie powodują alergii ani podrażnień. A cena też nie szarpie nas po kieszeni.
Same plusy, zero minusów.

AAA! Zapomniałabym! Jeszcze trzeba na koniec ta zachlapaną podłogę w łazience zetrzeć.


Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
07:55

Dziecko mi się rozwija :D

Dziecko mi się rozwija :D
Miał być dziś post o kąpieli dzieci ze skórą wrażliwą, jednak przesunę go na poniedziałek.
Dlatemu, że mamy dziś małe święto, zresztą popatrzcie sami!

Gnida ma 8,5 miesiąca. Internety mówią, że on tak powinien od 10 miesiąca dopiero... Co zrobisz, łeba nie urwiesz, trzeba się przyzwyczajać, że co które dziecko to szybsze w rozwoju ;p
Co teraz? Większa dawka wit. D??
Czy zostawić to swojemu pędowi???

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
17:50

Angina i zastrzyki

Angina i zastrzyki
Powiedzcie mi, skąd u takiego małego dziecka się wzięła angina??
Lodów nie je.
Zimnych napojów nie pije.
Nawet w basenie ze starszakami się nie pluska...

Już wczoraj wieczorem miał gorączkę, ale myślałam, ze to od zębów, bo widać, ze mu dokuczają.
Zbiłam.
Dziś ok. 10-11 wszystko od nowa...
Dodatkowo zwymiotował herbatkę i zrobił dwie luźne kupki...
Gorączka utrzymywała się non stop, ciągle skakała- tu o kilka kresek w dół, by za chwilę spowrotem podskoczyć, nawet do 39,4 st.
Nie pomagały czopki, ani syropek.
Diagnoza- angina ropna i zastrzyki. Dwa razy dziennie.
Angina ropna to jedna z gorszych odmian anginy...   O objawach, leczeniu przeczytacie w artykule "Angina ropna – jak i czym ją leczyć?"
Wyglądam jak Zombie, taka spłakana.
Teraz śpi, starszaki szaleją po piaskownicy, mam czas na kawę i w końcu jakieś jedzenie.
A na przyszłość- o chorobach wirusowych oraz, jak im przeciwdziałać poczytamy tutaj.

:(
Żródło

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
12:03

PijeM z NukieM

PijeM z NukieM
Za sprawą bloga u Rossnet załapaliśmy się do testów butelki First Choice 150 ml NUK.
Przyszła pora na pierwsze wrażenia.
Buteleczka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Estetyczna, skromna. Delikatny wzorek dodaje jej uroku.
Szerokootworowa, więc wygodna w użyciu i w myciu a przede wszystkim stablilna
Jedyny problem był z przystosowaniem się Jasia do nowego smoczka, ale powoli pokonaliśmy tą barierę. Picie z tego silikonowego, wzorowanego na matczyną pierś smoczka obyło się bez przykrych niespodzianek typu zakrztuszenie bądź dławienie. Świadczy to, ze otwór jest przystosowany idealnie dla małego dziecka. Nie ma też problemu z wymianą smoczka, gdy się zniszczy, lub dziecko przejdzie na wyższy level- NUK ma w swej ofercie zarówno wymienne smoczki, jak i ustniki  niekapki. Dodatkowo system antykolkowy skutecznie chroni przed kolką.

Materiał, z którego wykonana jest butelka już na pierwszy rzut oka jest trwały, co poświadczył upadek butelki ze schodów. Nic się jej nie stało.
Mimo częstego mycia napisy się nie ścierają, co jest ważne w przypadku miarki. Z butelki pijemy herbatkę, jednak można pić i mleczko, dlatego
mały minusik za podział miarki- co 50 ml. Jak wiemy (lub nie wiemy) mleko odmierza się w proporcjach jedna miarka na 30 ml i dobrze by było tak podzielić skalę. Co prawda są też kreseczki co 10 ml, no ale...
Bo by więcej napisać... Butelka jest świetna. Ładna, poręczna, bezpieczna i trwała. To chyba najważniejsze.
Zresztą NUK to firma, która dba o swoich małych klientów. Nie trzeba jej reklamować- reklamują się sami swymi jakościowymi produktami :D
Butelkę można dostać niemal wszędzie tam, gdzie można kupić butelki- w sklepach dla dzieci, drogeriach, aptekach czy też w sklepie e-swiatdziecka.
Warto! Jej cena kształtuje się w granicach 20 zł.
Polecam!



A na koniec moje dzieło:




Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
07:00

Stroimy Pana Jana

Stroimy Pana Jana
Dziś będzie dzień "na słodko".
Zacznę od tej najsłodszej słodyczy :) czyli naszego Jasia.
Kilka dni temu forma Malutcy przekazała dla Młodego piękną koszulkę. I na początek dnia, właśnie będzie o tej koszulce. :)

Żółta koszulka firmy Disney z Nemo świetnie wpasuje się w słoneczne, letnie dni.
Wyprodukowana z naturalnych, wysokojakościowych tkanin. Prana w 40 stopniach nie mechaci się, nie traci koloru, ani też nie farbuje. Jest miękka i przyjemna w dotyku. Kolorowa aplikacje przyciąga oko. Z tyłu posiada guziczki, typu zatrzask, co ułatwia zakładanie i ściąganie,
zwłaszcza przy takim małym dziecku. Przy okazji też nie przeszkadza w użytkowaniu- mimo, iż Jaś dużo leży, nie zauważyłam jakiegoś dyskomfortu.
Koszulkę kupicie w sklepie internetowym Malutcy -----> KUP, kosztuje 19,99 zł, to bardzo mało jak za taką jakość. Dostępna jest w trzech modnych kolorach- żółtym, niebieskim i pomarańczowym.
A tak się prezentuje mój cukiereczek:
(PS. pamiętacie te spodenki ze szmateksu za 1 zł? Świetnie się "parują" z koszulką)



To już nasza druga koszulka od Malutcy i druga świetna. Dziękujemy raz jeszcze za taki piękny prezent, a Was odsyłam do sklepu, gdzie na pewno znajdziecie coś dla swoich skarbów (mój hit- piżamy a'la policjant i strażak- świetne są!!!)
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger