17:50

Coś słodkiego...

Słodkości? Czy nie mamy ich dość po Mikołajkach? To ja Was jeszcze uraczę odrobiną słodyczy...


Terravita... Pamiętacie początki tej czekolady w naszym kraju? Bo ja tak... Tą szaloną krowę, tańczącą nam w reklamach...

Dziś już wesołej mućki nie ma, jednak marka pozostała i coraz bardziej się rozwija. W ofercie mają kolejne warianty słodyczy, nowe smaki.
Dziś wirtualnie poczęstuję Was czekoladą Terravita 70%. Linia ta została przygotowana dla osób, które chciałyby zadbać o linię a jednocześnie nie rezygnować tak zupełnie ze słodkości. Coś takiego jak ja. 70% kakao sprawia, że otrzymujemy sporą dawkę energii potrzebnej nam w codziennych czynnościach a także podczas intensywnej nauki, pracy czy uprawiania sportu.

Linia 70% zawiera następujące warianty czekolad:

Czekolada gorzka. Przyznam się, że niespecjalnie przepadam za gorzką czekoladą. Ta jednak przydała się do biszkoptu czekoladowego do ciasta. Pozostałe dwie tabliczki dałam teściowej.

Gorzka wiśniowa. O, w tej zasmakował Jędrek. Wtrynił wszystkie trzy tabliczki. |Ekstrakt z wiśni sprawił, że nie czuć było tak bardzo, że to gorzka czekolada- oba te smaki się uzupełniały.

Gorzka cytrynowa- ulubiona czekolada chłopaków. Mnie również poczęstowali. Pyszna, naprawdę pyszna!

Gorzka miętowa, to z kolei moja ulubiona- lubię wszystko, co z miętą. Wyrafinowany smak, z miętową nutą...

Crunchy&Fruit Chocolate oraz Gorzka pomarańczowa świetnie sprawdziły się jako polewy do ciast. Cru
nchy&Fruity sprawiła, że polewa była dodatkowo chrupiąca, zaś czekolada pomarańczowa dała ciastu smak z nutą pomarańczy.

Czekolady z nowej linii Terravity są warte zasmakowania. Bo uwaga- drogie Panie. Można je jeść bezkarnie, bez stresu, że z każdą kolejną kostką nabierasz więcej ciałka :)))

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku

3 komentarze:

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger