09:00

Emocje

Każdy człowiek prędzej czy później wybuchnie. Są osoby, którzy tłumią w sobie emocje i naprawdę musi się ich sporo nagromadzić, by wybuchły, są też tacy, którzy dość szybko je wyzwalają z siebie...
Ja jestem choleryczką, bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Czasem mam ochotę pierdolnąć drzwiami, tak, by odpadła elewacja domu. Zresztą czasem i walnę. Wolę wyładować się na rzeczach martwych niż żywych, bo jakbym miała za każdym razem jebnąć tego, kto mnie zdenerwował, to już kilkoro ludzi miałabym na sumieniu.
Ale tak na serio... Nie trzeba tłumić emocji, czasem warto trzasnąć drzwiami czy walnąć talerzami o podłogę... Takie trzymanie wszystkiego w głębi siebie mogą odbić się na zdrowiu, doprowadzić do poważnych schorzeń czy nawet przedwczesnej śmierci. Uwierzysz? Trzaskanie drzwiami to lekarstwo! Też nie wiedziałam, a teraz mam wymówkę :D
Inna sprawa, uraz do innej osoby, gniew... Czy lepiej dalej utrzymywać z nią kontakt, jednak mieć zadrę w sercu, czy lepiej wyjaśnić nieporozumienia? Nawet kłótnia czasem jest potrzebna, żeby móc wygarnąc żale, powiedzieć co leży na sercu, by potem się pogodzić i zacząć z „czystą kartką”.
Tak jak atmosfera czasem musi się wyładować przez burzę, tak i człowiek czasem musi wybuchnąć.
Zwłaszcza, jeśli człowiek jest kobietą i jest przed okresem :D
Źródło: kubrynska.com/2015/05/07/dzisas-kurwa-ja-pierdole/

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku

2 komentarze:

  1. oj tak my czasami potrafimy wybuchnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybuchy są potrzebne żeby zrównoważyć wszechświat jak to mój mąż twierdzi lepiej ugadywac się po wybuchu niż z tykającą bombą ;)

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger