21:51

:)

Mało mnie było w tym tygodniu.  No niestety, napisanie 43 historyjek, każdej innej i o innym to jest wyzwanie jednak. Na szczęście wczoraj skończyłam, dziś przepisywałam trochę na komputer (nie umiem pisać od razu na komputerze, heh najpierw piszę w zeszycie- potem przepisuję :) ) . W poniedziałek pewnie już wyślę, zainkasuję kaskę i diablęta będą miały łózko i nową pościel :D . Diablęta też dzisiaj wróciły. Kurcze, nie widziałam ich tydzień, nie mogłam się nacieszyć. Czy to możliwe, że przez tydzień można się zmienić? Ciężko było, tęskniłam ja, Jędrek, ale my o tym zapomnimy, jak wpłyną pieniążki za zlecenie :) Diabły ponoć nie tęskniły, jakby wiedziały, że sprawa jest wysokiej rangi. Jak tylko dokonam zakupu, to się Wam pochwalę, bo to moje pierwsze takie zlecenie, nie licząc prezentacji maturalnych :) A tymczasem wracam od poniedziałku pełną parą :)
PS. W domu znowu sajgon :D

2 komentarze:

  1. A gdzie Ty tak piszesz te historyjki? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a dla takiego Pana, któremu spodobał się mój mail z zapytaniem o współpracę :)zlecił mi napisanie historyjek obrazujące działanie 42 produktów :)i zaproponował ładną sumkę. tyle mogę napisać :)

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger