Truskawkowy płyn do kąpieli Bambi kupiłam z konieczności. "Bajka" Joanny już nam się skończyła,a do jedynej drogerii w mieście, w której można ją kupić nie miałam czasu pędzić. Miałam do wyboru- kąpiel bez płynu lub zakup innego. Może Johnsons Baby? Kurcze, też nie było w Tesco! W pobliskiej Stokrotce kupiłam właśnie Bambi. Pamiętam tą markę z dzieciństwa- mama kupowała nam taki żółty szamponik z kaczuszką.
Płynu użyliśmy już kilka razy, więc możemy co nieco napisać :)
Podobno pierwsze wrażenie jest najważniejsze- tu było miło. Śliczny i słodki zapach świeżych truskawek powalił mnie na kolana.mogłabym wąchać godzinami. Poza tym fajnie sie pieni- nie jest tej piany ani zbyt dużo ani zbyt mało.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIYjdrVBC5o6uKWXMU-Fsogj8MNbdZYbT9mhKy6HxuhNgceQgc5yHPZLvf2ghAMdHNXUKkXPhbKlhtVSrD5Wo0dlnFjdK750L6Cl7FKOFqsy8Koxu6NZvL7s4iKW-zSP8avSKl2NoFYM-8/s400/P2121594+(Kopiowanie).JPG) |
Test w umywalce |
Nie uczula, nie podrażnia, nie wysusza skóry dziecka. Dodatkowym atutem jest cena- za buteleczkę 500 ml zapłaciłam 8,75. Żeby nie było tak kolorowo, to i jest maleńka wada- jest średnio wydajny i trochę rzadki. Ale ogólnie to pozytyw :)
och, rozbudziłaś moje wspomnienia z dzieciństwa. Miałam szampon tej firmy, lecz żółty, rumiankowy, w zwykłej plastikowej buteleczce z białą nakrętką :)
OdpowiedzUsuń