09:59

Poradnik jak nauczyć dziecko sprzątać

Jak posprzątać dom przy małych dzieciach? Powiem szczerze, nieraz marzyłam o jakimś czarodziejskim zaklęciu, które sprawiłoby, że w domu zapanuje czystość i porządek… Ale jak wiadomo, życie to nie bajka, a czarodziejskich różdżek niestety nie sprzedają w dziale gospodarstwa domowego. A jednak pewne zaklęcie, choć może nie do końca czarodziejskie, udało mi się znaleźć. Jedno słowo, które każdy zna, ale wielu nie docenia jego potęgi przy wychowywaniu dzieci: zabawa!


Dla dziecka wszystko może być zabawą, nawet to, co potem w dorosłym życiu jest raczej żmudnym obowiązkiem. Uważam, że warto wymagać od dzieci, aby brały udział w obowiązkach domowych, korzystają na tym i dzieci, i rodzice. Dzieci lubią pomagać i są strasznie dumne ze swoich osiągnięć, wystarczy odpowiednie podejście rodzica i odrobina pomysłowości.

jak nauczyć dziecko sprzątać, sprzątanie, dzieci sprzątają

Jedną z ulubionych zabaw moich dzieci to zabawa w kolory. Polega na tym, że rzucam hasło: Żółty! I dzieci muszą jak najszybciej pozbierać wszystkie żółte przedmioty i odłożyć na właściwe miejsce.
Żeby to zadanie ułatwić małym dzieciom, można przyczepić lub namalować obrazki na zabawkach, które podpowiedzą, gdzie jest ich miejsce.

Lubimy też bawić się w roboty przy robieniu prania. Z jakiegoś tajemniczego powodu roboty chętniej sortują pranie niż „zwykli” chłopcy.

Pięcio- i sześciolatki mają ogromną fantazję i lubią spędzać czas w swoim wymyślonym świecie. FSP – „Filip Super Pomocnik” – to wymyślona firma sprzątająca mojego syna, ma fachowy fartuch, profesjonalne gumowe rękawice, a nawet czapkę z „logo” firmy. A mama jest bardzo zadowoloną z usługi klientką.

Przy angażowaniu dziecka w prace domowe to bardzo ważne, żeby docenić jego wysiłki i trzymać w ryzach swój perfekcjonizm. Jeśli mam bzika na jakimś punkcie i wiem, że dana rzecz zrobiona niedokładnie będzie mi działać na nerwy, po prostu nie zlecam tego dzieciom. Angażuję je do innych prac, co do których łatwiej mi przychodzi przymknąć oko na niedociągnięcia. Nie poprawiam po dzieciach! Dzieci są mądre i szybko by zrozumiały taki niewerbalny komunikat – że coś robią źle.

Trzeba też mieć świadomość możliwości dziecka, nie wyznaczać zadań, które je przerosną. Na przykład do pewnego wieku polecenie „Posprzątaj swój pokój” jest zbyt ogólne, trudne do zrozumienia. Zamiast tego lepiej powiedzieć: „Włóż wszystkie klocki do koszyka”, „Ustaw samochodziki na półce”. Co nie znaczy, że dzieci mogą wykonywać tylko łatwe zadania. Przeciwnie, łatwe zadania szybko się nudzą, dlatego kiedy widzę, że chłopcy udoskonalili już jakieś umiejętności, przenoszę zabawę na wyższy poziom. Na przykład kiedyś sama składałam ich ubrania, a chłopcy mieli je tylko włożyć do szafy, dziś muszą je też sami ładnie złożyć.

Czyste, dobrze zorganizowane otoczenie ułatwia i uprzyjemnia życie. Tutaj możecie znaleźć mnóstwo niesamowicie praktycznych porad, jak posprzątać dom, podpowiedzi, jak nie dać się pokonać chaosowi. Nawet przy dzieciach – bo dzieci, choć to mali bogowie bałaganu, mogą też być najlepszymi i najbardziej entuzjastycznymi pomocnikami. Sprzątanie może być jednym ze sposobów na spędzanie czasu razem, a także elementem zabawy, i to takiej, która rozwija i uczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger