17:10

Spotkanie Blogerek w Rzeszowie- moja relacja.

O spotkaniu blogerek w Rzeszowie dowiedziałam się, gdy już było dawno po zgłoszeniach i wybrane już zostały dziewczyny, które wezmą udział w imprezie. Cóż, taki refleks mój... Ale cóż, zapisałam się na listę rezerwową i pewnej niedzieli dowiedziałam się, że jednak pojadę. Aż podskoczyłam ze szczęścia. Mojego szczęścia, bo komuś niestety musiała się noga powinąć i na imprezę nie mógł dotrzeć.
No ale nic cierpliwie czekałam na ten wielki dzień, kiedy to Dzięgielowska wkroczy na blogowe salony... Zrobiłam hybrydy, pofarbowałam włosy i nawet sukienkę kupiłam, i do dziś dziękuję niebiosom, że jednak wybrałam spodnie...
9.04 zaczął się pechowo...
Najpierw zbudziłam się pół godziny przed autobusem. Szybko się ogarnęłam i bez kawy i śniadania pognałam na przystanek. Jarosław przywitał mnie ulewą, więc pognałam do pierwszego lepszego sklepu po parasolkę, przy okazji moje wyprostowane włosy trafił szlag... Parasolka ostatnia leżała sobie na półce, jakby tylko na mnie czekała. Nie nacieszyłam się nią długo, bo jak tylko ją otworzyłam okazało się, że ma połamane druty, wróciłam oddać i pognałam w tym deszczu na peron. Nadjechał pociąg, okazało się, że na innym peronie, pędem pognałam przez tunel, żeby zdążyć i mi nie odjechał... Ufff udało się. Podróż minęła mi bez większych kłopotów. Za to jak dojechałam... Ambitnie stwierdziłam, że przejdę się na nogach. Nie wpadłam jednak na to, że Rzeszów to nie Jarosław i tu ulice nie mają pół kilometra a trochę więcej... A tu jak na złość żadnego MKS, ani nawet taksówki!!I tak szłam, i szłam w nowych balerinkach, które mnie lekko gniotły, aż w końcu po ponad godzinie doszłam do miejsca całego zamieszania.
Restauracja Leśna Wola, gdzie odbywało się spotkanie mieści się na ulicy Architektów 13...
Niepewnie weszłam do środka, pierwszą osobą, którą spotkałam była Magda z bloga Borsuczkowo... I tak nie wiedziałam co z sobą począć, czy mówić cześć, czy dzień dobry, czy udać, że nie poznałam... I nie wiem w sumie nawet, co zrobiłam :D Weszłyśmy do sali konferencyjnej, gdzie przywitałam się z organizatorkami spotkania- Agnieszką z bloga My Lifestyle oraz szaloną Amelią- Mama AHOJ
Dziewczyny naprawdę wykonały kawał dobrej roboty i spotkanie dopracowały co do szczegółu. Nie było żadnej wpadki, żadnego niedociągnięcia, przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłam. Zdjęcia robił nam pan fotograf Grzegorz Malinowski.






Na pierwszy rzut był wykład Ani Patrzałek, z ramienia Głodnych Zmian.  
Ania też prowadzi bloga Dylematy Mamy i Taty. Ania opowiedziała o zdrowym żywieniu, o wszędobylskim cukrze i prawidłowej diecie dziecka.
Pamiętam, że była taka sytuacja, że Ania miała opakowania po produktach. Było m.in. kakao Puchatek i zwykłe kakao ciemne. I tak sobie pomyślałam „kurczę, ja myślałam, że gotując dzieciom kakao Decomoreno robię dobrze, a tu się za chwilę okaże, że i to niezdrowe. Ale nic, nawet się nie będę przyznawać”. Na szczęście okazało się, że to zwykłe, ciemne, gorzkie kakao jest o niebo lepsze i zdrowsze.
Wykład Ani uświadomił mi, że popełniam trochę żywieniowych błędów, np. zamiast „zjedz przynajmniej mięsko” powinnam mówić „zjedz przynajmniej surówkę”. Na pewno wyszłam z tego wykładu mądrzejsza i trochę się zmieniło w diecie moich chłopców.
Następnie o tajnikach Facebooka i innych mediów społecznościowych opowiedział nam co nieco Sebastian Peret.
Teraz wiecie dlaczego ostatnio tyle memów na Facebooku Dzięgielowskiej. Sebastian miał rację- liczba lajków i udostępnień wzrasta :))



Następnie przyszła pora na obiad- zupa cebulowa z grzankami była obłędnie pyszna. Filet z ryżem i surówką zresztą też :)
Po obiedzie przyszła pora na spotkanie z przedstawicielami marki Colway International.


Dowiedziałyśmy się co nieco o powstaniu firmy, o jej przesłaniu i odbiorcach. Prezes firmy pan Maurycy Turek świetnie i barwnie nam to ukazał, zahaczając przy okazji o tematy zupełnie niezwiązane z marką Colway, czym powodował u nas co chwilę salwy śmiechu.  





Następnie do akcji weszła Konsultantka firmy Colway która opowiedziała nam o kosmetykach firmy i krok po kroku poinstruowała nas, jak przeprowadzić zabieg przy użyciu kolagenu Colway International. 

Zabieg powinien być przeprowadzony na twarzy, ale gdyż ponieważ bo każda z nas miała makijaż i pewnie nie uśmiechałoby nam się go zmywać, zajęłyśmy się pielęgnacją dłoni. I powiem Wam tak, jeśli kiedykolwiek ktoś Wam zaproponuje kolagen ten marki to bierzcie w ciemno! Jest genialny!! Kasia z bloga Porady Mamy Kasi chyba miała mnie już dość, bo co chwilę jej mamrałam „Patrz, jaka gładka skóra, patrz jaka gładka skóra”. :D
Pan Maurycy zaproponował nam też korzystną opcję wstąpienia w szeregi Colway International i dystrybuowanie kosmetyków, z tego co wiem kilka osób się na to skusiło. Ja niestety przez brak czasu i pewnie potencjalnych klientów odpuściłam sobie.
Po spotkaniu z panią Ewą i panem Maurycym na salę wjechał przepiękny tort w wykonaniu Ani ze Słodka Kraina Czarów.


Pomysł godny mistrza i przyznam, że zaniemówiłam z wrażenia! Na niepozornym z pozoru torcie znajdowały się loga wszystkich dziewczyn. 


A smak... pyszny!
Na koniec przyszedł czas na podsumowanie licytacji... Mnóstwo firm przekazało swoje produkty, które licytowałyśmy. Dochód z licytacji przekazany został Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla dzieci z siedzibą w Rzeszowie.

Zebrałyśmy zawrotną kwotę 2667 zł!



 Zorganizowałyśmy też zbiórkę artykułów dla podopiecznych Hospicjum:

W blogerkach moc!! W kolejnym poście, za kilka dni pokażę, co udało mi się wylicytować, oraz upominki od firm, m. in. plakat od Redro.
Niestety kilka licytacji przespałam lub spóźniłam się o minutę :))
Po podsumowaniu licytacji przyszedł czas na grupowe zdjęcie...


i pogaduchy... Powoli dziewczyny się zaczęły rozjeżdżać, i na mnie przyszedł czas... Na szczęście tym razem na stację pkp podrzuciły mnie Marta i Kasia :)) GPS pokazał na koniec, że dystans dzielący restaurację a dworzec to 4 albo 5 km... Brawo ja, za poranny spacer :))

Podsumowując, spotkanie było bardzo udane i na pewno długo zostanie w mojej pamięci. Jeśli kiedyś będzie kolejne takie spotkanie, to na pewno będę się starała, by na nim być... Naprawdę warto, bo nie żałuję ani jednej minuty spędzonej na spotkaniu, nawet tego spaceru długiego nie żałuję. Było ZAJEBIŚCIE!

Dziękuję raz jeszcze:
Organizatorkom:



MyLifestyle i Mama Ahoj



Uczestniczkom spotkania, blogerkom:



Prelegentom i wykładowcom:
Głodni Zmian, Sebastian Peret, Colway International



Fotografowi, restauracji, Ani za torta:  
Grzegorz Malinowski, Słodka Kraina Czarów, Restauracja Leśna Wola

Patron
om Medialnym
Hej.rzeszów.pl, babyonline.pl, miastodzieci.pl, Mam Spotkanie, Tatento.pl, Mamo Pracuj, parenting.pl, czasdzieci.pl



Partnerom spotkania, którzy przekazali upominki dla uczestniczek oraz przedmioty na licytację:
Nukka, SeeSee, Mama i ja, Miętowy Królik - Art Studio, Oillan, Świat Książki, Eco Blik, Muppet Shop, Zabawkator, TianDe Chrzanów, Moncziczi, Patatoy, IV Baby, HonsiuMisiu, Rajchelka, WoodenStory, Linomag, Bobelo, Pracownia Agrafka, Looli, Kasia at home, Helion, Ouhmania, Ludilo, Ziaja, Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne, Chocolissimo, Szydełkowe Noski, Whisbear, Nateland, Dr Barbara, DinoDino, Pracownia Rodzinna, Tuloko, Projektogram, Face&Look, Oleofarm, Redro, Dabrovka, Hally Design, Malinova Anielova, Better Land, Attipas, Mumka, Majunto, CiuCiu Cukier Artist, Eveline Cosmetics, Wydawnictwo Debit, Pepper Bed, Dax Cosmetics, Mamy Kalendarz, Drukomat.pl, Doux-Doux, alegorma, Taputap, Buciki Babice, Ekoubranka, BioBeauty, Oomamoo, WidziMisie, Lalki MeToo, TotoDesign, Maamut, Kram Pauli, Księgarnie Matras, JuraPark Bałtów, Twinkle twinkle, LittleWonders, Farmona, Elemele, Tata Szyje, Paisley, HopSiup, Kaku&Love, Zyzio - zabawki ręcznie robione, Mamalula, mCelestini, Bosco Design, Manufacture A&M, Art Shop Handmade, Stella, Mały Artysta, OH Tully, Nibylandia, Sensus, Bezdroża, Akatia, GaboDres, Brioko, Muzyka Bobasa, Tuptupki, Boogie Woodie, Sango Trade, Passion4Home, Revitalash, Plazanet, CzaCzu, Angela Jewelery, Milomi, Baby Lena Handmade, Bobux.

I najważniejsze-podkreślę raz jeszcze- dochód z licytacji przekazany został Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla dzieci z siedzibą w Rzeszowie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger