Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierwsza pomoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierwsza pomoc. Pokaż wszystkie posty
16:29

Pierwsza pomoc przy zakrztuszeniu

Pierwsza pomoc przy zakrztuszeniu
Zauważyłam ostatnio, że bardzo mało osób zna zasady pierwszej pomocy. A to błąd, gdyż czasem możemy uratować komuś życie.
Jakiś czas temu pisałam o oparzeniachi co robić, gdy dojdzie do wypadku. Dziś przypomnimy sobie jak powinniśmy działać podczas zakrztuszenia.
Z pozoru błaha sprawa a jednak w krótką chwilę może pozbawić człowieka życia lub doprowadzić do trwałego kalectwa.
Co jest symptomem zakrztuszenia? Przede wszystkim kaszel, nagłe problemy ze złapaniem oddechu, odruchy wymiotne, niemożność wydobycia głosu, świszczący oddech czy sinica.

Zasinienie ciała jest znakiem, że zakrztuszenie jest poważne i należy interweniować.

Przede wszystkim należy ocenić kaszel- czy jest efektywny (gdy poszkodowany może mówić, w przypadku dzieci- znakiem może być płacz) czy nieefektywny (wówczas kaszel jest bezgłośny a osoba nie może mówić). Kaszel efektywny jest znakiem, że problem rozwiąże się samoistnie.
Jeśli mamy do czynienia z kaszlem nieefektywnym należy rozpocząć pomoc.
Przede wszystkim należy wezwać pogotowie ratunkowe.

Jeśli poszkodowany jest przytomny, jednak nie kaszle lub kaszel jest nieefektywny należy pochylić go do przodu a następnie wykonać 5 uderzeń między łopatkami. Gdy to nie pomaga wówczas należy wykonać 5 uciśnień nadbrzusza- jedną rękę zwijamy w pięść, obejmujemy ją drugą ręką i mocno uciskamy między pępkiem a mostkiem- od góry do siebie. Te dwie czynności powinniśmy wykonywa na przemian, jednocześnie sprawdzając czy ciało obce się nie wydostało.
Jeśli powód zakrztuszenia nadal znajduje się w organizmie poszkodowanego a on zaczyna tracić przytomność, trzeba ułożyć go płasko, położyć rękę na czole i odchylić głowę do tyłu, by udrożnić drogi oddechowe. Gdy chory nie oddycha, trzeba wykonać 5 wdmuchnięć powietrza u usta, a następnie 30 razy ucisnąć mostek- w jego połowie z szybkością 100 na minutę. U dzieci wykonujemy resuscytację jedną ręką, u dorosłych dwiema.
Jeśli udało się wydobyć ciało obce należy sprawdzić czy oddycha prawidłowo, po czym ułożyć na boku i czekać na przyjazd pogotowia. Jeśli nie- należy nadal wykonywać czynności resuscytacyjne.

Inaczej sprawa wygląda z pierwszą pomocą u niemowląt, jednak to poruszymy w innym poście.
Nigdy nie musiałam udzielać pierwszej pomocy i mam nadzieję, że los nie postawi mnie w sytuacji, gdy ode mnie będzie zależało czyjeś życie.
Warto uczęszczać na kursy pierwszej pomocy. Organizuje je m. in http://emermed.pl/. Warto uczyć tego dzieci. To naprawdę ważna sprawa.

A czy Ty kiedykolwiek udzielałaś pierwszej pomocy?
08:00

Pierwsza pomoc przy oparzeniach

Pierwsza pomoc przy oparzeniach
Zeszły tydzień do było dla mnie pasmo nieszczęść i pecha. Postanowiłam się odnieść do owych problemów i  troszkę poradzić Wam, jak się zachować w owych sytuacjach, gdybyście niedaj Boże się w nich znaleźli.
Wczoraj było o problemach adaptacyjnych przedszkolaków, dziś o poparzeniach.
Co robić, gdy się to przydarzy nam, lub co gorsze naszym dzieciom.
 Tydzień temu, 1 września poparzył się Filip. Wylał sobie na nogę wrzącą wodę. Przerażenie Jędrka i głupota (tak, dokładnie tak to postrzegam) teściowej sprawiły, że zamiast wsadzić nóżkę do zimnej wody, ona nacierała ją olejem. Powiedziała Jędrkowi, że jak wsadzi do wody, to dziecko umrze (!!!!!!!!!!!).
Rozum mu przywróciła dopiero sąsiadka, do której zadzwoniłam, żeby pobiegła zobaczyć co się u mnie dzieje (Dziękuję <3). Szybko zrobiła co trzeba i trochę przyniosło dziecku ulgę. Ja wpadłam do domu 3 minuty przed karetką.
Dlatego ten post. Chcę Wam pokazać, co wolno podczas oparzeń a czego nie.
Oczywiście życzę, byście nigdy tej wiedzy nie potrzebowali.

Wyróżniamy trzy stopnie oparzeń.

Pierwszy. Lekkie oparzenie, powodujące rumień i obejmujące wyłącznie naskórek. Nie występują pęcherze. Wystarczy wsadzić ranę pod zimną wodę, problem znika po kilku dniach nie pozostawiając śladu.

Drugi. Tu już jest trochę poważniej. Drugi stopień poparzenia wystąpił właśnie u nas. Obejmuje naskórek i część skóry. Tu już występują pęcherze. Jest bardziej bolesne od poparzenie st. pierwszego. Dłużej też się goi rana, ok. 2 tygodni.

Trzeci. Najgorszy i najbardziej poważny. Obejmuje spore partie skóry, która staje się martwa i nie reaguje na dotyk. Ból odczuwa się jedynie na brzegach oparzenia, w miejscu rany nie czujemy nic. Rany są suche, woskowate, bez pęcherzy, barwy śnieżnobiałej lub szarawej.Wyleczenie jest jedynie częściowe. Oparzenie stopnia trzeciego zawsze pozostawia blizny.

Pierwsza pomoc przy oparzeniach.
W oparzeniach działamy bardzo szybko ochładzając ranę. Najczęściej zimną wodą.
W oparzeniach I i II stopnia trzymamy pod strumieniem zimnej wody oparzoną partię skóry od 10 do 15  minut (I stopnień), lub 30 minut w II stopniu. 
W oparzeniu trzeciego stopnia chłodzimy jedynie kilka minut, tak by nie wprowadzić poparzonego w stan hipotermii. Nie wolno zanurzać chorego w wodzie ani też okładać śniegiem bądź lodem. 

Poparzonej osobie niezwłocznie musimy zdjąć biżuterię, ponieważ poparzone partie będą puchnąć. Nie wolno też przekłuwać pęcherzy.
UWAGA!
Nie smarujemy rany żadnym tłuszczem, białkiem jaja kurzego ani mydłem, bo możemy zainfekować ranę! (tu poproszę gromkie brawa dla teściowej).
Jeśli chodzi o spirytus lub wódkę, to wolno jedynie przy oparzeniach I stopnia

Jeśli poparzona została twarz, szyja, to układamy poparzonego na poduszkach i obserwujemy, czy nie ma problemów z oddychaniem. 


Kochani, zapamiętajcie to proszę. Nie znacie dnia ani godziny...
Post powstał w oparciu o artykuł na stronie Medonet.

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS
Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger