Asertywność… pojęcie znane mi jedynie z teorii. Nic a nic
nie jestem asertywna, a jak już komuś odmówiłam to wyrzuty sumienia miałam jak
stąd do Australii. W szkole byłam notorycznie wykorzystywana przez kolegów,
którym pisałam wypracowania, prace maturalne, zresztą do dziś tak mam. Nie mówię
nic, gdy odezwie się bliska koleżanka, bo wiem, że ona też mi pomoże, czy ktoś
z rodziny. Wkurza mnie jak pisze znajoma z czasów podstawówki z pytaniem czy napisałabym
coś… tak samo jest z innymi sprawami, czasem ledwo patrzę na oczy, ale pomagam,
czasem zmieniam plany i pomagam. Nie potrafię odmówić pomocy. Skąd się bierze
taki brak asertywności, czyli umiejętności odmawiania? Prawdopodobnie z obawy
przed utratą przyjaciół, sympatii, czy nawet posądzenia o egoizm! Jacy Wy
jesteście? Asertywni? Mili? Pomocni?
Pozwólcie, że zrobię Wam test:
1. Boję się, że inni mnie nie polubią.
2. Nie potrafię odmówić pomocy bliskim osobom.
3. Chciałbym/chciałabym zrobić coś wbrew innym.
Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedzieliście
twierdząco, to książka, o której Wam za chwilę opowiem jest dla Was…
„Bycie miłym to przekleństwo” Jacqui Marson, wydana przez
Wydawnictwo Muza, to pozycja dla osób mających problem z asertywnością. Autorka
stara się uświadomić czytelnikom, że warto mówić NIE i w większości przypadków
nie poniesiemy żadnych konsekwencji. Jeśli ktoś się na nas obrazi, gdy nie
spełnimy jego prośby, to znaczy, że nie był wart poświęcania mu czasu! Dzięki tej
książce czytelnik ma szansę wyzwolić się od bezustannego spełniania próśb. Marson
stara się nakierować nas na spełnianie swoich potrzeb, które powinny być dla
nas priorytetem. Przykładowo, gdy sąsiadka prosi nas o zrobienie zakupów a nas
boli brzuch… nie chcesz jej odmawiać, bo wiesz, że to starsza kobieta. Postaw swoje zdrowie! Co oznacza tytuł
książki? Dlaczego bycie miłym jest
przekleństwem? Ano dlatego, że przez to, że
staramy się być dobrzy dla innych zaniedbujemy swoje sprawy… jeśli jesteś miła
to z leniwa niedziela w pod kocem może zmienić się w męczące zakupy z przyjaciółką,
bo przecież prosiła…
Zamiast wyleżeć przeziębienie robisz zakupy sąsiadce- bo
przecież ona słaba i nie ma dzieci…
W książce znajdziemy liczne przykłady z życia, często ze
sporą dawką humoru tudzież ironii. Czyta się ją niezwykle lekko, zaś po
skończeniu przychodzi czas na przemyślenia… a może w końcu stać się niemiłym?
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
ciekawa...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tytuł :)
OdpowiedzUsuńciekawa książeczka ;)
OdpowiedzUsuńciekawa i przydatna książka :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem odmówić wysłuchania i pomocy to chyba dla mnie :/
OdpowiedzUsuńnie czytałam niestety...
OdpowiedzUsuńBrak asertywności był kiedyś moim wielkim problemem... ale w chwili obecnej.. potrafię powiedzieć stanowcze "NIE" i trzymać się tego :o)
OdpowiedzUsuńA książeczkę... na pewno przeczytam... zawsze można się czegoś ciekawego o sobie i nie tylko dowiedzieć :o)
Asertywność to coś, czego ciągle się uczę.
OdpowiedzUsuńAsertywność to w obecnych czasach chyba najważniejsza cecha. Każdy dąży do jakiegoś celu i wiadomo, spotyka się na swojej drodze innych, którym można pomóc, ale jeśli się pomoże wszystkim to nie pomoże się już sobie, bo zabraknie czasu...
OdpowiedzUsuń