Aktualnie panująca nam aura nie wpływa
dobrze na skórę. Zwłaszcza jeśli jest to skóra maluszka.
Wiadomo, że jest ona cieńsza i
delikatniejsza od cery dorosłego. Ciągle narażona jest na mroźne
temperatury a przecież nie należy z tego powodu rezygnować ze
spacerów.
Przed wyjściem na dwór, tudzież na
pole, jak kto woli oprócz ciepłej czapki, rękawiczek, szalika i
kurtki należy zabezpieczyć twarz maluszka. W tym celu najlepiej
użyć kremu na zimno. Najlepszy będzie krem natłuszczający.
My używamy kremu Emolium Krem ochronny
na wiatr i mróz SPF 20.
Emolium to marka, którą darzymy zaufaniem
od przygody z emolientami, gdy Filipek był malutki. Krem zamknięty
jest w wygodnej tubce. Kremowa konsystencja sprawia, że nakładanie
jest łatwe. Szybko wchłania się w skórę nie zostawiając
tłustego filmu. Co najważniejsze- działa, naprawdę działa.
Natłuszcza i przystosowuję skórę do gwałtownych wahań
temperatur, co jest ostatnio normalnością w naszym kraju i ogólnie
na świecie. Ponadto łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę.
Krem przystosowany jest i dla dorosłych
i dla dzieci już od 6 miesiąca życia.
Kupić go można m.in. w apteceinternetowej i-apteka, gdzie jest w naprawdę korzystnej cenie.
Kremem należy posmarować też usta
maluszka- taką niewielką, delikatną warstwą.
Jeśli odpowiednio „zabezpieczymy”
nasz największy skarb przed wyjściem na spacer możemy być pewni,
że nie będzie działo się nic złego!
Czy używacie kremów na zimno i mróz?
Wpis powstał przy współpracy z
i-apteka.pl.
Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń