W efekcie ja wyszłam biedniejsza o ok. 2 dychy, które zapłaciłam więcej za zakupy, bo moje diabły wybrały sobie:
- kolejne kredki (ciekawa jestem ile taki kredkowy szmelc za 2 zł wytrzyma);
- ołówki;
- bloki;
- gumki do mazania (nie wiem po co);
- temperówki;
- chrupki.
Dodatkowo zyskałam przeświadczenie, że jestem mało asertywna, dla świętego spokoju nie protestowałam gdy kładli kolejne rzeczy na ladę...
niech dzieciaki kolorują:)
OdpowiedzUsuńa w jakim sklepie ?
OdpowiedzUsuńa w naszym sklepie "wiejskim" :)
Usuń