12:58

Apteczka dziecięca na lato...

Lato to czas wzmożone aktywności dzieci. My, rodzice powinniśmy być przygotowani na każdą sytuację.
Dziś powiem Wam, co znajduje się w naszej letniej apteczce i co każdy rodzic powinien mieć w swojej. Jeśli o czymś zapomniałam, to przypomnijcie mi w komentarzu :)

  1. Środek dezynfekujący rany- u nas jest to Octenisept. Musowy w każdej apteczce, Woda utleniona piecze, Octenisept nie, dlatego jest jak najbardziej bezpieczny dla dzieci. Otarcia, skaleczenia, rany, to nieodłączny element dziecięcych harców. A rany trzeba odkażać.
  2. Plastry, plaster na kole, gaziki, też powinniśmy mieć. My mamy plastry różnej wielkości- i na kole, i do cięcia, gaziki. Czasem ranka jest niewielka i nie ma co kombinować z bandażem, plaster i po sprawie. U nas plastry muszą być zawsze, bo mamy Filipa, etatowego pechowca w rodzinie, nawet jak się tylko uderzy, to musi być plaster.
  3. Bandaże- nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą.
  4. Środek przeciw kleszczom, komarom i innym insektom. Kryją się wszędzie. Warto mieć coś, co zahamuje ich działania!
  5. A co jeśli się nie uda ochronić? Warto też mieć środek, który pomoże bezpiecznie wyciągnąć kleszcza z ciała, choć ja bym bardziej była za tym, by to lekarz bądź pielęgniarka wyciągali.
  6. Krem z filtrem. Może się to za bardzo do apteczki nie klasyfikuje, ale podczas lata krem z filtrem być musi!
  7. Pianka przeciw oparzeniom. Dzieci są wszędzie, chwila nieuwagi i już kłopot. Wiem coś o tym. Taka pianka łagodzi pieczenie, przynajmniej póki nie udamy się do lekarza, gdy oparzenie jest poważniejsze.
  8. Osłonki- suplementy diety, które nie tylko sprawdzają się podczas antybiotykoterapii, alem podczas różnorakich biegunek czy też innych dolegliwości żołądkowych, o które latem nietrudno. Wystarczy nieświeży lód...
  9. Leki na chorobę lokomocyjną. Wiadomo- wakacje, więcej wyjazdów. Nie wiadomo, jak dziecko się zachowa jadąc np. 300 km samochodem nad może. Lepiej się zabezpieczyć.
  10. Środek na gorączkę, przeciwbólowy- to powinniśmy mieć zawsze, ale często w lecie zapominamy, bo podobno w lecie się nie choruje. Nic z tych rzeczy- i latem o anginę nietrudno. Jak i inne bóle.
national-geographic.pl/traveler/artykuly/pokaz/apteczka-dla-dziecka/1/


Ważna jest też kontrola dostępu do apteczki. Takie rzeczy powinniśmy trzymać na wysokiej półce, do której dzieci dostępu mieć nie mogą...

Chyba nie pominęłam niczego, jak coś, to poprawiajcie, dodawajcie :)

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku

3 komentarze:

  1. Mam tego sporo, ale plastrów zawsze mi brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie bardzo ważną rzeczą w apteczce jest maść na różnego rodzaju rany i skaleczenia. Osobiście stosuję Multibiotic, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza. A co do procesu gojenia ran to polecam Waszej uwadze substancję o nazwie karnozyna. Jest to dobroczynna substancja, która wspiera gojenie ran, nawet tych najtrudniejszych (typu: odleżynowe - jednak tego nikomu nie życzę). Oprócz tego karnozyna doskonale regeneruje mięśnie po wysiłku fizycznym, reguluje pracę mięśni i korzystnie działa na wydolność organizmu, a więc jest idealnym preparatem dla sportowców. Warto o takich rzeczach wiedzieć. Ja jeszcze do niedawna nie wiedziałam, dlatego teraz zależy mi, aby coraz więcej osób miało świadomość, jakie cuda są na wyciągnięcie naszej ręki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger