17:29

Pech...

U lekarza ok.
Zgubiłam mężowi telefon... Nowy, sprzed miesiąca...
Już trochę mnie opierdolił, teraz będzie przy każdej okazji wytykał. Nawet mi się nie dziwię i wszystko z pokorą przyjmuję ;(
Normalnie nie mam siły na nic:(

4 komentarze:

  1. mój to by mnie.. normalnie nie chce pomyslec nawet.. współczuje...

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurdę to faktycznie. Ale przeszukaj wszystkie kieszenie dobrze, może gdzieś wcisnęłaś. Może jest iskierka nadziei że się znajdzie?

    OdpowiedzUsuń
  3. To tylko telefon. Zdrowie najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger