22:04

Nie pójdę do pracy...

Często się mnie pytają.
Po co ci blog?
Po co ci loteria?
Po co ci był ten artykuł w gazecie?

Jestem dzieckiem wsi polskiej. Wsi polskiej, do której nie wszystko jeszcze dotarło z postępem. Blog? Artykuł w gazecie? To jest coś abstrakcyjnego. Tak samo jak pokazanie się w telewizji... Chcesz wiedzieć drogi czytelniku dlaczego staram się coś robić?

Od siedmiu lat „siedzę w domu”. Co prawda staram się łapać dorywcze prace, piszę teksty, artykuły, ale to jednak praca w domu... Moje życie towarzyskie kaput. Umarło śmiercią naturalną. Nie dziw się więc, że szukam po omacku zajęcia, czegoś co sprawi, że zajmę głowę i ręce. Praca?
Monika, zapomnij. Jeszcze przez kilka lat, póki będę spokojna, że chłopcy wrócą ze szkoły i odgrzeją sobie obiad nie puszczając z dymem całej hacjendy to czeka mnie areszt domowy.


Rozumiem kobiety w takiej samej sytuacji jak ja... Może w miastach jest lepiej, gdy jest więcej ofert pracy jednozmianowej i przedszkola od 6 do 18. Na wsi najczęściej takiego luksusu nie ma... Z drugiej jednak strony dziwię się osobom, które maj a warunki by podjąć pracę a jednak wolą podgrzewać domowe ognisko :) Czy one nie łakną towarzystwa? Dlatego nadal podtrzymuję stanowisko, że państwo zamiast dawać rybę, powinno dać wędkę... Gdybym zamiast 500+ dostała pracę i opiekę nad dziećmi (np. dofinansowanie dla opiekunki) to skakałabym z radości pod niebo...

A jakie jest Twoje stanowisko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger