16:17

Alkohol? Nie! Dziękuję!

 Nienawidzę alkoholu.

Albo nie! Nienawidzę ludzi go nadużywających.

Nie będę zgrywać z siebie świętoszki- bo zdarza mi się wypić piwo, czasem kieliszek wódki czy wina. Nawet dwa. Nawet zdarzyło mi się kilka razy w życiu upić. Jednak moje dzieci nigdy mnie pijanej nie widziały. Nawet jak coś zdarzy mi się wypić to nigdy podczas ich obecności.

Nic mi do tego, czy ktoś pije czy nie. Jego sprawa. Każdemu zdarzy się od czasu do czasu upić- wszystko jest dla ludzi, alkohol też.

Nie mogę patrzeć jedynie na ludzi, którzy piją dzień w dzień do upicia, doprowadzając się do ruiny, upodlając się. I będę szczera- pisząc to mam w oczach ludzi, których znam. Już nawet praktycznie się z nimi nie spotykam.

Nałóg. Niby rozumiem, ale jednak nie. Czy naprawdę nie ma się siły, motywacji, by go zwalczyć? Czy na „trzeźwo” nie można udać się do kliniki leczenia uzależnień, np. tu http://www.mandalawroc.pl/ ? Uwolnić się od zgubnego napoju?

Ile ludzi straciło przez alkohol wszystko? Rodzinę, dom, szacunek? Po co doprowadzać się do takiego stanu?

Po co?

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub nas na Facebooku

4 komentarze:

  1. Jak byłam młoda, to wtedy kręciły mnie imprezy do rana zakrapiane alkoholem, a teraz jestem już stara, mam migrenę i ani alkohol, ani nieprzespane noce mi nie służą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten problem niestety trochę za dobrze, znam ludzi, którzy mają ten problem..... To koszmar!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z alkoholi to moge wypić wino na kolacji z moim mężczyzna ale zdecydowanie popieram, że dzieci nie powinny widzieć rodziców pijanych

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię alkohol. Ale w wymiarze i z kulturą, nienawidzę upijania się, chlania...alkohol niszczy rodziny,niszczy dzieciom dzieciństwo. Pod tym względem jest wstrętny.

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger