09:03

Czasem nie mam gdzie spać...

... ostatnio niemal co noc. I w związku z tym potrzebuję jakiś porad :)
Każde z nas ma swoje miejsce do spania- Jasiek- swoje łóżeczko, Marcin i Filip swoje łóżka, no i my z Jędrkiem.
Jasiek oczywiście śpi w naszym pokoju, chłopcy w swoim. I ostatnio co noc wędrują do nas pielgrzymki!
Przez pewien okres Marcin przychodził do nas w środku nocy. Gdy on skończył- automatycznie następnej nocy przyszedł Filip. Chcć teraz bywa i tak, że przyłażą obaj.
Jędrek się rozwali, dzieciak się rozwali a dla mnie już nie ma miejsca. Czekam do ok. 3, aż Jasiek zje ostatnią porcję nocną i wynoszę się do pokoju chłopców, by choć te 3 godziny przespać w miarę normalnie.
W miarę- bo może to i łóżko, ale jednak dziecięce. Ani się porządnie nie wyciągnę ani nic.
Efekt?Niewyspanie, zmęczenie a co ostatnio najgorsze- ból pleców!
Macie Kobitki jakieś rady?
Próbowałam ich kłaść w jednym łóżku- myślałam, że po prostu nie chcą spać sami- nie podziałało.
Nie chcę, by wrócił model spania: mama- Filip, tata- Marcin, bo nigdy nie nauczą się spać na swoim łózku.
Drzwi są zawsze uchylone, dyskretna lampka też się pali.
Dodam jeszcze, że gdy czasem chce ich uspać u nas, to jest płacz, bo oni chcą spać w swoich łóżkach...
Co robić?? Ratunku!!!
Żródło

PS. Aż się boję co to będzie, jak Jasiek zacznie wędrować... Piątka w jednym łóżku to chyba zbyt dużo... Wtedy chyba dom łóżeczka pójdę spać...

Spodobał Ci się mój post? Bądź na bieżąco- polub wariatów na Facebooku PODPIS

9 komentarzy:

  1. No ja MAciusia nauczyłam spac juz jak skonczył 3 miesiace spac w łózeczu w swoim pokoju. Co prawda w nocy chodziłam do niego i nie robiłam sobie wygody. Ale teraz gdy ma skonczone dwa latka wie, że musi spac w swoim pokoju, czy jest to drzemka popołudniowa czy tez w nocy.

    Tak więc kochana no nie pomoge Ci, bo u mnie tych "pielgrzymek" nie ma

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile mają lat chłopaki? Julka spi sama gdzieś od 4 roku życia i powiem ci, że nie było z tym jakichś większych problemów, choć się obawiałam. Ona po prostu dojrzała do tego. Nie zmienia to jednak faktu, że czasem też do nas przychodzi... :) Przenoszę ją z powrotem... Od pewnego czasu też po prostu tłumaczę, że jest już za duża, by spać z nami. Pielgrzymki są coraz rzadsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dzieci miały swoje łóżeczka...
    Zwyczajnie odprowadź dziecko na swoje miejsce do łóżeczka...
    Za chwileczkę niewyspana będziesz wyglądać jak upiór Luwru
    i będziesz przemęczona.

    OdpowiedzUsuń
  4. A może taki dmuchany materac?! :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie czasem też wędruje średni, albo młody ale zawsze ich odprowadzam do swojego łóżeczka i czekam aż dolną, gdy spałam w ich pokoju takich wędrówek nie było...a niedługo trzeba zamienić młodemu na większe łóżko i to dopiero będzie ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja śpie z moją najmłodszą, bo Ona sama nie chce spac :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem co mogłabym Ci poradzić, więc tylko życzę żeby sytuacja się wyklarowała jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój najmłodszy synuś też często do mnie przychodzi-ale ja twardo odprowadzam go z powrotem do swojego łóżeczka:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety dzieci nie mam, więc nic nie podpowiem, ale mam nadzieję, że już niedługo oduczą się tych nocnych spacerów, a Ty w końcu się wyśpisz ;)

    OdpowiedzUsuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger