14:30

Pomoc dzieci...

Marcin jest rozpieszczony i czasem ma swoje fanaberie. Cóż- jak się urodził był oczkiem w głowie wszystkich, zaś jak się urodził Filip to wtedy każdy chciał mu wynagrodzić to, że nie jest już sam.
Co by jednak o nim nie mówić- jeśli poproszę go o jakąś drobna pomoc- to posłucha... Czasem jednak mimo najszczerszych chęci jest trochę śmiesznie :)
Dziś, gdy przebierałam Filipa zorientowałam się, że zapomniałam przynieść pampersa. Poprosiłam więc Marcina, żeby mi przyniósł. Poszedł, to myślałam, że po pieluchę. Patrzę a on mi niesie... PAMPERSA, ale zużytego.
Poszedł do łazienki, wyciągnął z kosza i przyniósł.
Dzieci i ich pomysły...


2 komentarze:

  1. hahaha oszczędne to Twoje dziecko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dziecko, ktore w sumie nic z tego nie wie, ale wyobraź sobie, że moja teściowa, z którą non stop mam wojnę ciągle mi każe pampki suszyć... "kto to widział 3 paczki kupować"...

      Usuń

Moje to!!!
Nie zgadzam się na publikację moich treści i zdjęć na innych stronach bądż środkach masowego przekazu bez mojej wiedzy i zgody. Monika
Copyright © 2016 Dzięgielowska.pl , Blogger